W Polsce celebryci bezkarnie reklamują alkohol

Dziennikarz i były poseł dostali zarzuty za reklamę alkoholu, jednak większość celebrytów robi to bez konsekwencji.

Publikacja: 11.04.2023 03:00

Janusz Palikot i Kuba Wojewodzki na konferencji prasowej prezentują swój nowy produkt alkoholowy, Wa

Janusz Palikot i Kuba Wojewodzki na konferencji prasowej prezentują swój nowy produkt alkoholowy, Warszawa, 2021 r.

Foto: Tomasz Jastrzębowski/REPORTER

500 tys. zł – nawet taka grzywna grozi Kubie Wojewódzkiemu i Januszowi Palikotowi za nielegalną reklamę alkoholu. Ze wspólnikiem Tomaszem Czechowskim, który podobnie jak oni usłyszał już zarzuty, prowadzą firmę produkującą wódkę i piwo, a jej wyroby reklamowali w mediach społecznościowych.

Wymiar ewentualnej kary może robić wrażenie, jednak w rzeczywistości państwo niemal nie dostrzega problemu nielegalnej reklamy alkoholu w sieci. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację posłanki Lewicy Pauliny Matysiak.

Prokuratura nie bada

Posłanka w sierpniu ubiegłego roku spytała Ministerstwo Sprawiedliwości m.in. o to, „czy w ciągu ostatnich dwóch lat odnotowano zwiększoną liczbę nielegalnych reklam alkoholu w internecie” oraz „ile postępowań przygotowawczych w sprawie nielegalnej reklamy alkoholu w internecie wszczęli w ostatnich latach prokuratorzy”.

Czytaj więcej

Januszowi P. i Jakubowi W. grozi wysoka kara za posty w social mediach

Wiceminister Marcin Warchoł odpisał jej z półroczną zwłoką. Stwierdził, że choć ustawa zakazująca reklamy alkoholu poza piwem powstawała, zanim rozwinął się internet, nie ulega wątpliwości, że intencją autorów „była ochrona zdrowia publicznego przez ograniczenie oddziaływania na konsumentów środkami manipulacji marketingowej”. Dlatego – jak pisze – reklama w internecie jest nielegalna. Mimo tej wykładni przyznał, że „Prokuratura Krajowa nie gromadzi i nie przetwarza danych dotyczących reklamowania napojów alkoholowych (...) za pośrednictwem sieci Internet”. Posłana Matysiak komentuje, że „resort sprawiedliwości nie potraktował sprawy poważnie”.

Działacz społeczny Jan Śpiewak, z którego zawiadomienia śledczy zajęli się Wojewódzkim i Palikotem, nie jest zaskoczony brakiem danych na temat postępowań, bo jego zdaniem zainteresowanie prokuratury takimi sprawami jest znikome. Zauważa, że jedyną znaną osobą skazaną dotąd za nielegalną reklamę jest Bartłomiej Misiewicz, były bliski współpracownik Antoniego Macierewicza. Usłyszał wyrok 20 tys. zł grzywny za popularyzowanie w internecie, w tym na Twitterze, wódki Misiewiczówka.

– Prokuratorzy powinni wykazywać większą świadomość, bo po pierwsze, jest to przestępstwo, po drugie, jest to ciężkie przestępstwo, a po trzecie, jest to przestępstwo łatwo ścigalne, bo łatwo jest zebrać dowody – mówi Śpiewak. I dodaje, że proceder jest wyjątkowo groźny z powodu liczby zaangażowanych w niego celebrytów.

Frogowie reklamy

Przykłady? „Dziś wspólne pogawędki z przyjaciółmi umila nam musujące wino Monte Santi, które idealnie wpasowuje się w nasz nastrój i pozwala delektować się pysznym brzoskwiniowym smakiem” – zachwalała w połowie marca na swoim profilu na Instagramie aktorka i modelka Joanna Opozda, dołączając swoje zdjęcie z kieliszkiem.

W styczniu piosenkarka Margaret wrzuciła na Instagrama zdjęcie z flaszką Wyborowej. Wojewódzki i Palikot zamieszczali zarówno profesjonalne reklamy swych wyrobów, jak i zdjęcia, na których niby przypadkiem pozują z butelkami.

Krzysztof Brzózka, były szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i ekspert WHO, mówi, że rozwój reklamy alkoholu w internecie przypada na ostatnie dwa, trzy lata, a duży udział mieli w tym Wojewódzki i Palikot. – Byli takim Frogami na polu reklamy. Frog wodził za nos drogówkę, zaś ci dwaj grali na nerwach tym, którzy mają pojęcie na temat polityki wobec alkoholu – mówi.

Czy nastąpi teraz gwałtowny przyrost spraw w prokuraturach? Jan Śpiewak namawia swoich sympatyków do składania zawiadomień. Z kolei Janusz Palikot wydał oświadczenie, w którym napisał, że „nigdy nie namawiał i nie będzie namawiał do picia alkoholu, ale nie widzi nic zdrożnego w tym, by dzielić się swoją wiedzą o alkoholach”.

Krzysztof Brzózka przestrzega celebrytów, że muszą liczyć się też z innymi konsekwencjami niż tylko grzywny za nielegalną reklamę. – Zgodnie z prawem podmioty reklamujące alkohol powinny wpłacać 10 proc. zysków na konto Funduszu Zajęć Sportowych dla Uczniów. Jeśli celebryci tego nie zrobili, popełnili przestępstwo karno-skarbowe – zauważa.

500 tys. zł – nawet taka grzywna grozi Kubie Wojewódzkiemu i Januszowi Palikotowi za nielegalną reklamę alkoholu. Ze wspólnikiem Tomaszem Czechowskim, który podobnie jak oni usłyszał już zarzuty, prowadzą firmę produkującą wódkę i piwo, a jej wyroby reklamowali w mediach społecznościowych.

Wymiar ewentualnej kary może robić wrażenie, jednak w rzeczywistości państwo niemal nie dostrzega problemu nielegalnej reklamy alkoholu w sieci. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację posłanki Lewicy Pauliny Matysiak.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż. Polacy nie chcą stawać po żadnej ze stron konfliktu w Strefie Gazy
Społeczeństwo
2 maja po raz 20 obchodzimy Dzień Flagi
Społeczeństwo
Jaka pogoda będzie w majówkę? IMGW: Najpierw słońce, później deszcz
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił