Raport: Ubóstwo w Polsce wzrośnie do poziomu z 2015 r.

17 października, w Międzynarodowym Dniu Walki z Ubóstwem, Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu EAPN Polska opublikował raport „Poverty Watch 2022” dotyczący poziomu biedy w Polsce.

Publikacja: 17.10.2022 15:08

Wnioski płynące z raportu wskazują, że ubóstwo w Polsce będzie rosnąć

Wnioski płynące z raportu wskazują, że ubóstwo w Polsce będzie rosnąć

Foto: Adobe Stock

W 2021 roku, w skrajnym ubóstwie żyło ponad 1.6 mln osób. Zmiany w stosunku do roku 2020 są niewielkie (o 1 punkt procentowy spadło ubóstwo skrajne, a nieznacznie wzrosło relatywne), ale prognozy za rok 2022 muszą niepokoić. Zdaniem autorów raportu, m.in. w związku z rosnącymi kosztami życia, inflacją i napływem uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, ubóstwo w Polsce może wzrosnąć do poziomu z 2015 roku.

Zwiększa się przepaść w poziomie życia Polaków, zwłaszcza, że także inflacja uderza najmocniej w najuboższych.

W raporcie omówiono jeszcze jeden unijny wskaźnik jakościowy: opisujący pogłębioną deprywację (brak możliwości zaspokojenia potrzeb) - materialną i społeczną. Uwzględnia on listę 13 podstawowych potrzeb – jeśli rodzina nie może zrealizować co najmniej siedmiu z nich – uważa się ją za „żyjącą w pogłębionej deprywacji”. Przez lata w Polsce wskaźnik ten spadał, w minionym roku wzrósł o 99 tys, osób do poziomu 922 tys. obywateli, zarówno w grupie osób starszych, jak i ogółem.

- Za niskie, niewaloryzowane i w dodatku nieskoordynowane świadczenia są mało skuteczne i nieefektywne. Nie zmieni tego wprowadzanie kolejnych, jednorazowych świadczeń. To istotne szczególnie w kontekście przyjętego przez rząd Planu Realizacji Europejskiego Filaru Praw Socjalnych i celu ograniczenia ubóstwa i wykluczenia społecznego do 1,5 mln osób do 2030 r. oraz wrześniowego projektu Zalecenia Rady UE w sprawie dochodu minimalnego – komentuje dr hab. Ryszard Szarfenberg, przewodniczący EAPN Polska.

Czytaj więcej

Polacy najbardziej boją się wzrostu cen. Spodziewają się inflacji ponad 25 proc.

Dane z raportu dotyczą roku 2021, czyli okresu sprzed dramatycznego kryzysu związanego z inflacją i galopującymi cenami nośników energii i paliw. A to wszystko niewątpliwie będzie miało negatywny wpływ na poziom życia Polaków i Polek. Nie zanosi się jednak na to, by rząd planował zmianę swojej polityki polegającą na wypłacaniu powszechnych, otrzymywanych także przez najbogatszych, jednorazowych dodatków kompensujących np. koszty ogrzewania i energii, na stosowanie instrumentów przeciwdziałających ubóstwu – takich jak np. waloryzowanie świadczeń socjalnych dla najbiedniejszych do poziomu inflacji. Zwiększa się więc przepaść w poziomie życia Polaków, zwłaszcza, że także inflacja uderza najmocniej w najuboższych.

Raport EAPN obnaża skutki jednotorowej polityki społecznej w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości, a tak naprawdę – pokazuje, że żadna polityka społeczna, rozumiana jako stosowanie odpowiednich narzędzi do niwelowania różnic społecznych i zapobiegania biedzie i brakowi szans - nie istnieje. Zamiast niej prowadzone jest od 2015 roku kupowanie głosów wyborczych.

Widać to na przykładzie słynnego 500 plus, które, po przejęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę zadziałało jako wsparcie dla najsłabszych rodzin, ale po kilku latach drastycznie straciło na wartości i nie pozwala już na zrealizowanie tych potrzeb, na które przez lata te pieniądze były przeznaczane. Władza więc dała kiedyś marchewkę, z której dziś zostało pół ogryzka.

W 2021 roku, w skrajnym ubóstwie żyło ponad 1.6 mln osób. Zmiany w stosunku do roku 2020 są niewielkie (o 1 punkt procentowy spadło ubóstwo skrajne, a nieznacznie wzrosło relatywne), ale prognozy za rok 2022 muszą niepokoić. Zdaniem autorów raportu, m.in. w związku z rosnącymi kosztami życia, inflacją i napływem uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, ubóstwo w Polsce może wzrosnąć do poziomu z 2015 roku.

W raporcie omówiono jeszcze jeden unijny wskaźnik jakościowy: opisujący pogłębioną deprywację (brak możliwości zaspokojenia potrzeb) - materialną i społeczną. Uwzględnia on listę 13 podstawowych potrzeb – jeśli rodzina nie może zrealizować co najmniej siedmiu z nich – uważa się ją za „żyjącą w pogłębionej deprywacji”. Przez lata w Polsce wskaźnik ten spadał, w minionym roku wzrósł o 99 tys, osób do poziomu 922 tys. obywateli, zarówno w grupie osób starszych, jak i ogółem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Co z Ukraińcami, których Kijów widziałby w wojsku? Urząd ds. cudzoziemców tłumaczy
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?