W 2021 roku, w skrajnym ubóstwie żyło ponad 1.6 mln osób. Zmiany w stosunku do roku 2020 są niewielkie (o 1 punkt procentowy spadło ubóstwo skrajne, a nieznacznie wzrosło relatywne), ale prognozy za rok 2022 muszą niepokoić. Zdaniem autorów raportu, m.in. w związku z rosnącymi kosztami życia, inflacją i napływem uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy, ubóstwo w Polsce może wzrosnąć do poziomu z 2015 roku.
Zwiększa się przepaść w poziomie życia Polaków, zwłaszcza, że także inflacja uderza najmocniej w najuboższych.
W raporcie omówiono jeszcze jeden unijny wskaźnik jakościowy: opisujący pogłębioną deprywację (brak możliwości zaspokojenia potrzeb) - materialną i społeczną. Uwzględnia on listę 13 podstawowych potrzeb – jeśli rodzina nie może zrealizować co najmniej siedmiu z nich – uważa się ją za „żyjącą w pogłębionej deprywacji”. Przez lata w Polsce wskaźnik ten spadał, w minionym roku wzrósł o 99 tys, osób do poziomu 922 tys. obywateli, zarówno w grupie osób starszych, jak i ogółem.
- Za niskie, niewaloryzowane i w dodatku nieskoordynowane świadczenia są mało skuteczne i nieefektywne. Nie zmieni tego wprowadzanie kolejnych, jednorazowych świadczeń. To istotne szczególnie w kontekście przyjętego przez rząd Planu Realizacji Europejskiego Filaru Praw Socjalnych i celu ograniczenia ubóstwa i wykluczenia społecznego do 1,5 mln osób do 2030 r. oraz wrześniowego projektu Zalecenia Rady UE w sprawie dochodu minimalnego – komentuje dr hab. Ryszard Szarfenberg, przewodniczący EAPN Polska.
Czytaj więcej
Zdecydowana większość martwi się wyższymi kosztami energii, ale również żywności czy leków.