Iran: Trwają protesty po śmierci 22-latki. W kraju podpalane są komisariaty

W Iranie nie ustają zamieszki wywołane śmiercią 22-letniej Mahsy Amini, kobiety aresztowanej przez islamską "policję moralności" za niestosowanie się do zasad szariatu w sprawie ubioru, które nakazują kobietom zakrywanie włosów i noszenie długich, luźnych ubrań. W czwartek protestujący w Teheranie i innych miastach podpalali komisariaty i samochody - informuje Reuters.

Publikacja: 22.09.2022 12:11

Protesty w Iranie

Protesty w Iranie

Foto: AFP

Amini zapadła w śpiączkę i zmarła po aresztowaniu przez tzw. policję moralności stojąca na straży przestrzegania w kraju zasad szariatu. Jej śmierć wywołała falę protestów w kraju. Prezydent Iranu zapowiedział przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.

Władze zapewniają, że wszczęły śledztwo ws. okoliczności śmierci Amini.

Protesty najintensywniejsze są w północno-zachodniej części Iranu, zamieszkiwanej przez społeczność kurdyjską, ale do demonstracji doszło też w Teheranie i co najmniej 50 miastach i miasteczkach w całym kraju.

Jak pisze Reuters policja używa siły, by rozproszyć protestujących.

W środę, w Meszhedzie, w północno-wschodnim Iranie członek prorządowej organizacji paramilitarnej, zwanej Basij, został zasztyletowany - podają dwie irańskie agencje informacyjne.

Tasnim i Fars informują o zasztyletowaniu członka Basij na swoich kanałach w serwisie Telegram. Władze oficjalnie nie potwierdzają, że doszło do zabójstwa.

Czytaj więcej

Zamieszki w Iranie po śmierci 22-latki. Władze zapowiadają, że wyłączą internet

Agencja Tasnim informowała też, że członek Basij zginął też w mieście Kazwin, w wyniku odniesionej rany postrzałowej co miało być efektem działania "gangów i buntowników".

Łącznie, od wybuchu zamieszek, zginąć miało już czterech członków irańskich sił bezpieczeństwa.

Na północnym-wschodzie Iranu protestujący krzyczeli: "Zginiemy, zginiemy, ale odzyskamy Iran" w pobliżu komisariatu policji, który został podpalony.

Posterunek policji został też podpalony w Teheranie.

Protestujący wznoszą okrzyki wymierzone w najwyższego przywódcę duchowego Iranu, ajatollaha Alego Chamenej. "Mojtaba, umrzyj i nigdy nie zostań najwyższym przywódcą" - skandował tłum w Teheranie odnosząc się do syna ajatollaha, który ma zostać następcą ojca na stanowisku.

Władze Iranu miały - w związku z protestami - ograniczyć dostęp do internetu w Iranie.

Amini zapadła w śpiączkę i zmarła po aresztowaniu przez tzw. policję moralności stojąca na straży przestrzegania w kraju zasad szariatu. Jej śmierć wywołała falę protestów w kraju. Prezydent Iranu zapowiedział przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.

Władze zapewniają, że wszczęły śledztwo ws. okoliczności śmierci Amini.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Chińczycy wysłali sondę kosmiczną na "ciemną stronę Księżyca"
Społeczeństwo
Hamas uwiódł studentów w USA
Społeczeństwo
Arizona: Spór o zakaz aborcji z czasów wojny secesyjnej. Jest decyzja Senatu
Społeczeństwo
1 maja we Francji spokojniejszy niż rok temu. W Paryżu raniono 12 policjantów
Społeczeństwo
Zwolennicy Izraela zaatakowali zwolenników Palestyny. Setki osób zatrzymanych
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił