Czytaj więcej

Świat żegna królową Elżbietę II. Uroczystości pogrzebowe w Londynie

Jak ocenił w TOK FM prof. Andrzej Leder, filozof kultury z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, przyczyn zainteresowania Polaków wydarzeniami w Wielkiej Brytanii jest wiele. - To "korzeń", który w nas tkwi. W związku z tym w Polsce istnieje nostalgia za światem arystokratycznym. To tęsknota do wzniosłości i lepszości, którą teraz reprezentuje zglobalizowana bajka o śpiącej królewnie, bo tak nazwałbym tę całą historię dworu angielskiego - powiedział i dodał, że w naszej sferze kulturowej każdy nosi w sobie bajkę, której głównymi bohaterami są król, królewna i książęta. - Także dlatego, że Elżbieta II reprezentowała co najmniej pamięć po imperium, które miało duże znaczenie historyczne i polityczne. Zupełnie takiej roli nie odgrywa dwór holenderski czy szwedzki. Chodzi też o hegemonię świata anglosaskiego. On jest teraz najpotężniejszy i narzuca swoje baśnie całej reszcie świata, a szczególnie naszej - wyjaśnił. 

Czytaj więcej

Władysław Teofil Bartoszewski: Karol III zna i lubi Polaków

Ekspert mówił także o tym, że „przeżywanie baśni jest charakterystyczne dla wieku dziecięcego”. - W nich król jest ojcem, królowa - mamą, królewna – dziewczynką, a książę - chłopcem. To wszystko ma strukturę feudalną. Ta tradycyjna baśń europejska przetwarza różne emocjonalne problemy i więzi, które w rodzinie występują. To powoduje, że prawie każdy z nas ma nostalgiczny stosunek do takiej baśni. Ale wyciąganie z tego wniosku - jak chcą konserwatyści - że tak powinno być ukształtowane społeczeństwo, wydaje mi się uproszczeniem - powiedział. - Demokratyczne społeczeństwa powstały w opozycji do takiego rodzinnego, baśniowego układu. Kiedy wytwarzamy między sobą równość – a ona jest bazą demokracji – przechodzimy w społeczną dorosłość. Równość zaprzecza tradycyjnym, dziecięcym relacjom, w którym ktoś jest wyżej, a ktoś niżej - dodał, zastrzegając, że we wszystkich społeczeństwach zdarzają się czasem momenty zawracania z tej drogi do dorosłości. - To momenty regresu, kiedy społeczeństwa już nie wytrzymują tych wszystkich równości i związanych z nimi komplikacji. Pragną się schować w tę bajkę, w której ktoś jest wyżej, a ktoś niżej. Bo ten wyżej decyduje za innych, a reszta ma święty spokój. Ale to właśnie odejście od dorosłości społecznej - powiedział w rozmowie z TOK FM prof. Andrzej Leder.