Spodziewano się złej nowiny, jednak konkretne liczby zrobiły wielkie wrażenie. W piątek urząd ds. dystrybucji gazu i elektryczności (Ofgem) ogłosił, że rachunki za dostarczaną energię dla gospodarstw domowych poszybują o 80 proc. Citibank przewiduje, że inflacja, która teraz wynosi na Wyspach 10,1 proc., w przyszłym roku skoczy do 18 proc.
To zapowiada dalszy gwałtowny spadek realnej wartości pensji, bo ani publiczni, ani prywatni pracodawcy nie oferują podwyżek, które choćby w istotnym stopniu rekompensowałyby taką drożyznę. W II kwartale tego roku, kiedy blokada eksportu gazu wprowadzona przez Kreml jeszcze nie dała w pełni o sobie znać, faktyczna wartość uposażeń spadła w królestwie o przeszło 4 procent, najwięcej od 21 lat. Ale to tylko preludium do tego, czego Brytyjczycy mogą spodziewać się tej zimy.