Reklama
Rozwiń

Koty niezależne od Erdogana

Koty siedzą wszędzie: na krześle przy kawiarnianym stoliku w Galacie, pod pomnikiem byka ustawionym w Fenerbahce przez jednego z sułtanów (który był zdeklarowanym miłośnikiem zwierząt), na promach kursujących między przeciętymi morzem dzielnicami Stambułu, na eleganckich samochodach w Moda Cod, na hipsterskich chodnikach Besiktasu i w biedawózkach nastoletnich tragarzy przemierzających wytrwale najbiedniejsze zakątki miasta. Mają się raczej dobrze.

Aktualizacja: 17.08.2017 15:27 Publikacja: 17.08.2017 14:40

Foto: archiwum prywatne

Miski z wodą stoją na każdym murku, pod drzwiami domów i w barach, karmę wysypuje się wprost na chodnik, albo do specjalnych kocich stołówek – miseczki z podkładką umieszczonej pod daszkiem chroniącym od słońca. Właściwie nie ma miejsc z których koty byłby przeganiane – czy to pub z wyszynkiem czy tradycyjna kawiarnia, w której parzy się kawę po turecku i pali sziszę – koty mają pełne prawo obywatelstwa stolicy Turcji. – To ostatnie, co wszystkich nas łączy – mówi mi Muraczan, młody architekt ze Stambułu – w polityce trudno się nam zgodzić, moje pokolenie za dobrze pamięta wydarzenia na placu Taksim. Jesteśmy podzieleni. Ale koty… Nie możemy ich oddać.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Społeczeństwo
72 godziny kryzysu. Unia apeluje, by minimum na taki czas zgromadzić zapasy
Społeczeństwo
Alarmujące dane z Wielkiej Brytanii o woreczkach nikotynowych. Najnowsze wyniki badań dotyczą dzieci
Społeczeństwo
Gwardia Narodowa na ulicach Los Angeles. Protesty przeciwko polityce Donalda Trumpa ws. migracji
Społeczeństwo
Protesty w Los Angeles, Trump wysyła Gwardię Narodową. Gubernator: Chce widowiska
Społeczeństwo
Już nie USA i nawet nie Ukraina. Kogo Rosjanie uważają za głównego wroga?