Nowe przepisy weszły w życie 15 września - i są elementem walki burmistrza Dario Nardelli z "procederem, który niszczy godność tysięcy kobiet".
Samo zaoferowanie kobiecie pieniędzy za seks będzie karane - jak podkreśla thelocal.it nie będzie miało znaczenia czy do stosunku między mężczyzną a prostytutką dojdzie.
Zorganizowana prostytucja jest we Włoszech nielegalna, ale uliczna prostytucja jest powszechna. W kraju ma pracować ok. 120 tys. prostytutek - wiele z nich pochodzi spoza Włoch.
Samym prostytutkom po wejściu w życie nowych przepisów nie grożą we Florencji żadne kary.
Burmistrz Nardella tłumaczył, ze "tysiące kobiet są często redukowane do roli niewolnic, co pozwala wzbogacać się przestępcom w pożałowania godny sposób".