Niemcy słyną z najostrzejszych przepisów dotyczących godzin otwarcia sklepów w Europie. W niedziele większość sklepów jest zamknięta, także w dni powszednie zamykają się one wcześniej, niż w innych krajach starego kontynentu.
Pierwsze ogólnokrajowe ustawy dotyczące godzin otwarcia wprowadzono w 1900 roku. Do 1919 r. otwarcie sklepu w niedzielę było nielegalne, w pozostałe dni mogły działać tylko od 7.00 do 19.00. Powodem nie były wyłącznie względy religijne, chodziło także o ochronę pracowników handlu i możliwość zapewnienia im wypoczynku.
Po 1956 roku nowe prawo stanowiło, że sklepy można otwierać do godz. 18.30 od poniedziałku do piątku, do 14.00 w soboty, a niedziele były nadal zakazane. W RFN te przepisy utrzymały się zasadniczo niezmienione przez 40 lat. Mieszkańcy NRD mieli większą swobodę - wprawdzie produktów na półkach sklepowych było mniej, za to można było je kupować także w późniejszych godzinach a nawet w niedzielę. Po upadku Muru Berlińskiego stracili tę możliwość.
W 1996 roku Bundestag zaczął luzować niektóre przepisy, ale dyskusja na ten temat trwa do dziś. W większości przypadków sklepy nadal są w niedziele zamknięte, jednak niektóre sieci handlowe coraz częściej korzystają z regulacji specjalnych.
W tym roku wigilia Bożego Narodzenia wypada właśnie w niedzielę, w związku z czym część sklepów chce w ramach wyjątku otworzyć drzwi. Stanowczo taką możliwość odrzuca Kościół katolicki. - Mamy cały tydzień na zrobienie ostatnich zakupów, mamy też do dyspozycji sobotę przed wigilią - powiedział katolickiej agencji informacyjnej KNA Matthias Kopp, rzecznik episkopatu Niemiec.