W wielu francuskich szkołach foie gras (inaczej pasztet sztrasburski) to tradycyjna pozycja w lunchowym menu w okolicach świąt. Podaje się go na wiele sposobów – jako farsz lub pastę do smarowania.
Ale trzy miasta (Grenoble, Strasburg i Villeurbanne), w których rządzą Zieloni, zakazały używania tej potrawy w stołówkach szkolnych i podczas oficjalnych uroczystości, organizowanych przez ratusze. Decyzja ta została podjęta po latach nacisków organizacji PETA, zajmującej się prawami zwierząt.
Sandra Krief, radna miasta Grenoble z ugrupowania Parti Animaliste, która również prowadziła kampanię na rzecz wprowadzenia zakazu, napisała na Twitterze, że produkcja foie gras to „jedna z najgorszych praktyk lub »tradycji«, jeśli chodzi o okrucieństwo wobec zwierząt”. „Foie gras to haniebna francuska tradycja, którą należy zlikwidować jak walkę byków” – kontynuowała.
Czytaj więcej
Choć wegańskie lokale na całym świecie otwierają się jak grzyby po deszczu, a z wykorzystywania mięsa w kuchni rezygnują kolejni znani kucharze, po raz pierwszy decyzję o całkowitym przejściu na roślinne menu podjęła restauracja z trzema gwiazdami przewodnika Michelin, zaliczana do światowej czołówki.
Francja odpowiada za około dwie trzecie światowej produkcji foie gras. Pasztet sztrasburski produkowany jest ze stłuszczonych wątróbek kaczych i gęsich. Zwierzęta otrzymują karmę wtłaczaną do przełyku za pomocą zgłębnika. Dzienna porcja wtłaczanej karmy wynosi prawie dwa kilogramy.