Reuters: Migranci na granicy z Polską czują się oszukani przez przemytników

Agencja Reutera w opublikowanej w niedzielę depeszy przedstawia historie migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy zapłacili przemytnikom, by dostać się do Niemiec. Ich podróż została przerwana na granicy białorusko-polskiej.

Publikacja: 28.11.2021 15:49

Reuters: Migranci na granicy z Polską czują się oszukani przez przemytników

Foto: AFP

Syryjscy przyjaciele, 34-letni Anas Kanaan i 36-letni Mouein al-Hadi, zostali poinformowani przez przemytników , że bez problemu dostaną się z Białorusi do Niemiec. Wystarczy, że zapłacą po 3000 euro pośrednikowi w Turcji.

Jak się później okazało, wskazane przez przemytników bezpieczne przejścia z Białorusi do Polski były zamknięte. Po ponad tygodniu koczowania w lasach na granicy, przemytnik doprowadził ich w biały dzień do polskiej wsi, gdzie zostali łatwo zauważeni przez policję, aresztowani i odesłani na Białoruś.

- To tak, jakby nasze pieniądze po prostu wyparowały - powiedział al-Hadi agencji Reutera. Do rozmowy doszło w pobliżu miasta Orla, Syryjczykowi udało się ponownie przekroczyć granicę, ale teraz nie może chodzić z powodu spuchniętych z zimna stóp.

- To wszystko kłamstwo. Wszyscy prowadzą cię do drogi, gdzie możesz umrzeć. Na końcu mówią, że nie są za ciebie odpowiedzialni i możesz umrzeć. Oni chcą tylko pieniędzy - dodaje Kanaan.

Czytaj więcej

Żaryn: Migranci wracają z Mińska do Iraku

Mężczyźni zapowiedzieli, że chcą w Polsce ubiegać się o azyl. Wkrótce po rozmowie z dziennikarzami zostali zatrzymani przez polską straż graniczną.

- Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że zostali wprowadzeni w pułapkę i że to, co im obiecano, jest kłamstwem - powiedziała Marysia Zlonkiewicz, działaczka organizacji charytatywnej "Chlebem i solą".

- Z każdym dniem, sprawy na granicy ewoluują. Każdego dnia pojawia się (nowa) przeszkoda, jest więcej strażników, więcej ludzi - powiedział agencji Reutera 45-letni syryjski migrant Khaled Zein Al Deen, który przebywa w ośrodku w Białymstoku.

On i jego pięciu krewnych stracili 18 000 euro na rzecz przemytników, którzy obiecali zabrać ich do bezpiecznego mieszkania, z samochodem jadącym przed nimi, aby upewnić się, unikną policyjnej kontroli. To również okazało się kłamstwem, a oni zostali złapani.

Syryjscy przyjaciele, 34-letni Anas Kanaan i 36-letni Mouein al-Hadi, zostali poinformowani przez przemytników , że bez problemu dostaną się z Białorusi do Niemiec. Wystarczy, że zapłacą po 3000 euro pośrednikowi w Turcji.

Jak się później okazało, wskazane przez przemytników bezpieczne przejścia z Białorusi do Polski były zamknięte. Po ponad tygodniu koczowania w lasach na granicy, przemytnik doprowadził ich w biały dzień do polskiej wsi, gdzie zostali łatwo zauważeni przez policję, aresztowani i odesłani na Białoruś.

Społeczeństwo
Co z Ukraińcami, których Kijów widziałby w wojsku? Urząd ds. cudzoziemców tłumaczy
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach