Mamoudou Gassama z Mali, który został okrzyknięty paryskim "Spidermanem", swoją sławę zawdzięcza filmowi, dokumentującymi jego wyczyn. W różnych kopiach wideo odtwarzane było już miliony razy. Dzięki swojej postawie 22-latek został przyjęty przez prezydenta Emmanuela Macrona, który z miejsca przyznał Gassamie francuskie obywatelstwo.
Z kolei paryska straż pożarna zaoferowała Gassamie pracę, w efekcie czego Malijczyk dołączył w weekend do ostatniego naboru rekrutów. "24 wolontariuszy służby cywilnej, w tym Mamoudou Gassama, dołączyło dziś po południu do straży pożarnej w Paryżu. Gratulacje dla nich" - czytamy w okolicznościowym wpisie strażaków na Twitterze. Straż potwierdziła później, że w niedzielę Gassama rozpoczął pracę.
Nowi rekruci muszą przejść rygorystyczny test sprawnościowy, aby dołączyć do francuskiej straży pożarnej. Jednak, jak podkreślają miejscowe media, Gassama już udowodnił swoją sprawność.
Sam Gassama mówił, że w uratowaniu chłopca pomógł mu Bóg. - Biegłem. Przebiegłem przez ulicę, by go uratować. Kiedy zacząłem się wspinać, to dodało mi odwagi, by wspinać się coraz wyżej - opowiadał. Dodał, że gdy zszedł i dziecko było już bezpieczne, miał nogi jak galareta. - Dzięki Bogu, uratowałem go - mówił.
