Jak informuje reuters.com, 170 mieszkańców wioski Innaarsuit na Grenlandii musiało opuścić swoje domy. Powodem jest gigantyczna góra lodowa, która najpierw dryfowała, a teraz osiadła przy brzegu. Służby obawiają się, że odrywające się z niej bloki lodu mogą utworzyć duże fale, a znajdujące się w pobliżu budynki zostaną zalane.
Lokalne władze oraz mieszkańcy mają nadzieję, że przyjdzie silny wiatr, który wraz prądem morskim sprawi, że góra lodowa popłynie na pełne morze.
Czytaj także: Antarktyka: pęka wielki lodowiec
Na Grenlandii doszło ostatnio do rekordowego podzielenia się lodowca. Długość linii oderwania bryły lodu wyniosła niemal 6,5 kilometra.
Zeszłego lata cztery osoby zginęły przez fale, które zalały domy w północno-zachodniej Grenlandii.