George Floyd zatrzymany przez policję z Minneapolis zmarł po tym jak funkcjonariusz, który go zatrzymał przez niemal dziewięć minut przyciskał kolanem jego szyję, mimo iż zatrzymany mężczyzna - co słychać na nagraniu z zatrzymania, które trafiło do sieci - wiele razy mówił, że nie może oddychać.
W związku ze śmiercią Floyda w USA dochodziło do gwałtownych protestów. Na ulice wyszło wówczas tysiące ludzi. To przedstawiciele różnych grup rasowych, w tym spore grupy młodych białych Amerykanów, lokalni aktywiści albo spontanicznie dołączający się okoliczni mieszkańcy.
W środę w patolog sądowy dr David Fowler powiedział, że „George Floyd zmarł głównie przez problemy z sercem, a także czynniki takie jak fentanyl w jego organizmie, przyciskanie kolanem jego szyi przez policję, wdychanie spalin samochodowych, gdy leżał na ziemi oraz guz w biodrze”. - Wszystko to razem spowodowało śmierć pana Floyda - podkreślił.
Jak twierdzi patolog, serce Georga Floyda „otrzymało znacznie mniej tlenu i krwi niż dzieje się to na zdrowych poziomach”. Dodał, że powodem tego była choroba serca. - Miał znaczące zwężenie wszystkich tętnic wieńcowych - powiedział.
Większość ekspertów medycznych, którzy brali dotychczas udział w procesie sądowym w sprawie śmierci Georga Floyda, przypisuje odpowiedzialność za jego śmierć policji. Jeden z funkcjonariuszy klęczał na szyi i plecach mężczyzny. Zdaniem ekspertów inne czynniki, między innymi te, o których wspomniał Fowler, odegrały drugorzędną rolę.