Kierowca, który pracuje w Genewie i mieszka w Ferney-Voltaire na granicy szwajcarsko-francuskiej, otrzymał niezwykłą grzywnę 14 lipca, w dniu francuskiego święta narodowego, gdy był w drodze do domu z imprezy w konsulacie Francji w Genewie.
Ukarany twierdzi, że został tak potraktowany, ponieważ jest obcokrajowcem. Według francuskiego dziennika regionalnego "Le Dauphine", mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 250 franków za niestosowanie się do wskazań sygnalizacji świetlnej na Rue de Lausanne.
- Postawa trzech młodych policjantów wyraźnie pokazała ich zadowolenie z ukarania obcokrajowca. I na dodatek jeszcze trafił się im Francuz - powiedział mężczyzna dziennikarzowi.
17 lipca kierowca wysłał list do odpowiednich władz w Genewie, aby zaprotestować przeciwko mandatowi. Kiedy nie otrzymał żadnej odpowiedzi, osobiście zaczął odwiedzać urzędy, ale również w ten sposób nie znalazł satysfakcji.
- Powiedziałem funkcjonariuszowi, że nie narażałem nikogo na niebezpieczeństwo, ale on brutalnie powiedział, że stanie na zielonym świetle było tak niebezpieczne, jak przejechanie na czerwonym, ponieważ w ten sposób wstrzymywałem ruch przez około 20 sekund - powiedział kierowca.