Reklama

Ludmiła Kozłowska w Bundestagu: Władze w Polsce organizują "nagonkę"

Szefowa Fundacji Otwarty Dialog pojawiła się rano w niemieckim parlamencie. Ludmiła Kozłowska powiedziała, że polskie władze w systemowy sposób atakują społeczeństwo obywatelskie.

Aktualizacja: 13.09.2018 17:07 Publikacja: 13.09.2018 15:08

Ludmiła Kozłowska

Ludmiła Kozłowska

Foto: Facebook/Otwarty Dialog

Wydalona z Unii Europejskiej szefowa Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska przebywa od wtorku w Berlinie. Dziś w Bundestagu mówiła o swojej sytuacji.

Polska wpisała Ludmiłę Kozłowską do Systemu Informacyjnego Schengen, co skutkuje natychmiastowym wydaleniem z UE. O wydaleniu z UE prezes Fundacji Otwarty Dialog dowiedziała się z Brukseli. – Byłam jedną z pierwszych osób, które wyszły z samolotu – wspomina Kozłowska. – Dałam paszport policjantowi, a on kiedy sprawdził go w systemie, zapytał, jakie przestępstwo popełniłam. Powiedziałam, że żadnego, a on: "To dlaczego Polska panią poszukuje?" Już wiedziałam, o co chodzi. Powiedziałam, że jestem żoną aktywisty obywatelskiego i spodziewałam się, że w końcu mnie deportują za jego działalność. Zdaniem Kozłowskiej ta decyzja była aktem desperacji PiS. Organizatorzy spotkania powiedzieli Deutsche Welle, że dzisiejsze spotkanie było planowane od wielu miesięcy. Zdaniem deputowanego CDU Andreasa Nicka, zakaz wjazdu dla Kozłowskiej był próbą "nadużycia" przez Polskę systemu informacyjnego Schengen. 

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Klamka zapadła, w Warszawie rusza największa odbudowa historyczna w Europie
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Reklama
Reklama