- Jechałem do pracy, przeglądałem prasę: w"Komsomołce" na przykład duży artykuł na ten temat... -mówił rok temu rosyjski przywódca podczas transmitowanego na żywo przez największe stacje telewizyjne kraju wystąpienia do narodu. "Jadę do pracy, czytam "Komsomołkę"!" -wyznaje dzisiaj na setkach billboardów reklamujących "Komsomolską Prawdę" na ulicach rosyjskich miast.
Spoty z fragmentem ubiegłorocznego wystąpienia Putina Rosjanie widzą codziennie także w telewizyjnych blokach reklamowych.
To pierwszy w Rosji przypadek wykorzystania wizerunku urzędującego prezydenta do celów komercyjnych. - Zwróciliśmy się z oficjalnym zapytaniem do prezydenckiej administracji, czy możemy wykorzystać tę wypowiedź w swojej kampanii reklamowej. Po dwóch - trzech tygodniach uzyskaliśmy pozwolenie - wyznał dziennikowi "Kommiersant" redaktor naczelny "Komsomolskiej Prawdy" Władimir Sungorkin.
-To prawda -potwierdzono w Administracji Prezydenta, dodając, że "udział Władimira Władimirowicza w reklamie gazety jest nieodpłatny".
Podobnie jak prezydent ze swoich honorariów zrezygnowali dwaj pozostali bohaterowie promocji - gwiazda rosyjskiej muzyki rozrywkowej Nikołaj Rastorgujew oraz mistrzyni olimpijska w gimnastyce sportowej Swietłana Chorkina.