Żołnierz miał zostać znaleziony przez południowokoreańskich żołnierzy na południe po wschodniej stronie linii demarkacyjnej między Koreami. Obecnie jest przesłuchiwany. Władze w Seulu nie podają żadnych szczegółów dotyczących jego ucieczki.
Według oświadczenia Kolegium Połączonych Szefów Sztabów armii Korei Południowej w regionie, z którego uciekł żołnierz, nie odnotowano żadnej nadzwyczajnej aktywności jednostek Korei Północnej.
Jak zauważa "The Independent" do ucieczki dochodzi w momencie, gdy między Koreami trwa dialog mający na celu redukcję napięć wojskowych na Półwyspie.
Nie wiadomo jeszcze w jaki sposób Północ przedstawi ucieczkę. W przeszłości tamtejsze media często oskarżały władze Korei Południowej o uprowadzanie swoich obywateli lub skłanianie ich do ucieczki poprzez zmanipulowanie ich.
Od 1953 roku, czyli od zakończenia wojny w Korei, na Południe uciekło ok. 30 tys. Koreańczyków z Północy. Większość z nich uciekała na Południe przez Chiny.