Reklama
Rozwiń

Na dalekie groby bliskich

Aż dwie trzecie Polaków będzie musiało wybrać się w podróż, chcąc dotrzeć do grobów najbliższych. Przejadą setki kilometrów, by pomodlić się za tych, którzy odeszli

Aktualizacja: 31.10.2008 10:19 Publikacja: 31.10.2008 04:45

Cmentarz Powązkowski w Warszawie,

Cmentarz Powązkowski w Warszawie,

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Na parkingu przed jednym z nowych bloków w warszawskiej dzielnicy Kabaty nie ma już prawie samochodów. – Po południu jeszcze parę aut zostanie – mówi pan Edward, ochroniarz pilnujący budynku. – A jutro tu będzie już pusto, bardziej pusto niż w Wigilię.

92 proc. Polaków wybiera się w dniu Wszystkich Świętych odwiedzić groby bliskich – wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rz”. Dwie trzecie z nich, by dojechać na cmentarze, gdzie spoczywają prochy najbliższych, musi wyjechać z miejscowości, w której mieszka.

Polska zatem rusza w drogę. A każda podróż ma swoją historię. Niektóre przypominają te, o których czasem z podziwem mówi angielski historyk Norman Davies. Jego zdaniem Polacy są między innymi dlatego tak fascynującym narodem, że losy niemal każdej rodziny nie były zwyczajne. – Jeden mój dziadek leży na cmentarzu pod Głogówkiem na Opolszczyźnie – opowiada Adam, handlowiec z Katowic. – Zginął w 1945 r. Dwa lata wcześniej wcielili go do Wehrmachtu. Wyboru nie miał. A drugi dziadek jest pochowany we Wrocławiu. Był działaczem partii komunistycznej – wspomina.

Inne opowieści już nie są tak pogmatwane. – Na studia dostałam się do Warszawy, choć chciałam do Krakowa – mówi Agnieszka. Za rok będzie magistrem farmacji. Groby jej bliskich zostały tam, gdzie mieszkają rodzice: niedaleko Wielunia. – Wracam tam co roku – wzrusza ramionami zdziwiona, że mogłoby być inaczej.

A mogłoby. Dwie wielkie wojny i pół wieku komunistycznej dominacji rozdzieliły nie tylko żywych Polaków. Wielu z nich odebrały nawet zmarłych.

– Dopiero po 50 latach pierwszy raz mogłam się pomodlić na grobie ojca – mówi Krystyna Śmiałowska-Ruta z Krakowa. Zbigniew Śmiałowski, dyrektor wileńskich teatrów, zmarł w 1943 r. Pochowano go przy głównej alei Cmentarza Bernardyńskiego w Wilnie. Rodzina w 1945 r. została wywieziona do Polski. – Przez wiele lat nie mieliśmy szans, by tam pojechać – wzdycha pani Krystyna. Pierwszy raz wybrała się do Wilna dopiero dziewięć lat temu.

[ramka]92 procent

Polaków wybiera się w sobotę odwiedzić groby bliskich[/ramka]

Na parkingu przed jednym z nowych bloków w warszawskiej dzielnicy Kabaty nie ma już prawie samochodów. – Po południu jeszcze parę aut zostanie – mówi pan Edward, ochroniarz pilnujący budynku. – A jutro tu będzie już pusto, bardziej pusto niż w Wigilię.

92 proc. Polaków wybiera się w dniu Wszystkich Świętych odwiedzić groby bliskich – wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rz”. Dwie trzecie z nich, by dojechać na cmentarze, gdzie spoczywają prochy najbliższych, musi wyjechać z miejscowości, w której mieszka.

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości