Prokuratura uważa, że nic złego nie stało się ze sprawą szubienic w Katowicach gdzie wieszano na szubienicach portrety polityków opozycji, w innych sprawach - palenie kukły Ryszarda Petru, tu prokuratura również uważa, że nic złego się nie stało. Więc jak działa prokuratura?
Do tego dochodzi akt zgonu wystawiony w stosunku do jedenastu prezydentów przez Młodzież Wszechpolską, gdzie przez 1,5 roku prokuratura doszła do wniosku, że to jest wykorzystywanie wolności słowa i dopuszczalny głos w debacie publicznej. Uważam, że działa w taki sposób, że w sprawach gdzie po drugiej stronie po stronie ofiary jest ktoś, kto jest przeciwnikiem politycznym, to ta sprawność prokuratury jest zakłócona, albo działa w taki sposób, że nie stara się ona nadmiernie obciążać konsekwencjami swoich działań tych osób do których wykazuje pewną sympatię polityczną. Czyli nie działa zgodnie z zasadą praworządności, czyli z zasadą obiektywizmu we wszystkich postępowaniach, a wszystkie te umorzenia o tym świadczą. W przyszłym tygodniu wystosuję zbiorcze wystąpienie do prokuratora generalnego wskazujące na to, w jakich sprawach nastąpiły te umorzenia postulując, żeby prokurator do tych spraw wrócił.
A służby więzienne, które nadzoruje Patryk Jaki nie zadziałały w przypadku Stefana W.?
Okazuje się, że mamy lukę w przepisach. Jeżeli mamy osobę która jest leczona psychiatrycznie, to istnieje możliwość, by takiej osoby nie leczyć w warunkach zakładu karnego, a zwolnić. Mamy lukę polegającą na tym, że wtedy nie można tej osoby odizolować, nie można w przypadku zarządzenia przerwy w wykonywaniu kary, zarządzić izolacji takiej osoby. Zawiadomienie, które trafiło na policję ze strony matki, i to przekazane służbie więziennej - co służba więzienna później z tym zrobiła? To też jest okoliczność do wyjaśnienia. To jest cały wątek, który wymaga wyjaśnienia.
Trzeba sprawdzić, czy państwo nie zawiodło.
Druga rzecz to jest cała dyskusja na temat pogłębiającej się eskalacji napięcia, mowy nienawiści w społeczeństwie, czyli to, że osoby które są atakowane częstokroć mają poczucie osamotnienia w debacie publicznej. Mowa nienawiści, to nie jest tylko mowa pod adresem pewnej grupy dyskryminowanych. Można na nią spoglądać szerzej, kiedy ktoś, kto zabiera głos w debacie publicznej staje się nagle przedmiotem dość zmasowanych ataków. Paweł Adamowicz był jednym z takich celów, tak samo jak Jurek Owsiak.