Dokument ma wejść w życie jesienią tego roku. Osoby żyjące w związkach homoseksualnych otrzymają wtedy prawa zarezerwowane dotychczas dla małżeństw: wspólne opodatkowanie, zaciąganie kredytów, świadczenia socjalne, prawa emerytalne i spadkowe.
Nowa ustawa była ostro krytykowana przez Kościół katolicki jako podważająca instytucję małżeństwa i niezgodna z konstytucją. – Następnym krokiem będzie dążenie gejów i lesbijek do prawa posiadania dzieci. Wyrządzimy im tym ogromną krzywdę, ponieważ z góry zostaną pozbawione możliwości rozwoju w jedynej właściwej rodzinie: z ojcem i matką. Małżeństwo kobiety i mężczyzny to wyjątkowa instytucja i nie powinna być zarezerwowana dla osób tej samej płci – powiedział „Rz” David Quinn, dyrektor Instytutu Religii i Społeczeństwa IONA.
Innego zdania jest minister sprawiedliwości Dermot Ahern, który ustawę o partnerstwie cywilnym nazwał „jednym z najważniejszych zagadnień dotyczących praw człowieka, z jakimi kraj miał do czynienia od czasu uzyskania niepodległości”. – Wprowadzając nowe prawo, nic nikomu nie zabieramy. Nie podważamy niczyich wartości. Niczego nie niszczymy. Jedynie dajemy: prawa obywatelskie, ochronę i akceptację – dodał minister.
Środowiska homoseksualne nie kryją zadowolenia. – Podpisanie ustawy to ogromny krok naprzód. Musimy być cierpliwi w naszych dążeniach, ale prędzej czy później dotrzemy do najważniejszego – prawa do zawierania małżeństw przez pary homoseksualne – powiedział „Rz” pisarz Lorcan Black, homoseksualista.
Do 1993 r. homoseksualizm był w Irlandii nielegalny. – Wraz z rozwojem gospodarczym w latach 90. ludzie stali się bardziej otwarci i tolerancyjni, m.in. z powodu napływu imigrantów. Także problemy, z jakimi boryka się Kościół, nie są bez znaczenia. Społeczeństwo zaczyna rozumieć, że wiara nie powinna iść w parze z polityką – mówi „Rz” Eoin Collins, dyrektor ds. zmiany polityki w Stowarzyszeniu Równości Gejów i Lesbijek GLEN. – Ta ustawa to ogromny krok, następnym naszym celem jest uzyskanie praw par homoseksualnych do posiadania dzieci – dodaje.