Pentagon tworzy siatkę e-szpiegów

Departament Obrony zakupił oprogramowanie, które pomaga infiltrować zagraniczne blogi, czaty i portale społecznościowe

Aktualizacja: 19.03.2011 08:11 Publikacja: 19.03.2011 01:49

Pentagon tworzy siatkę e-szpiegów

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski

Na specjalny program opracowany przez kalifornijskich informatyków Pentagon wydał aż 2,76 mln dolarów (prawie 8 mln złotych). Nowe narzędzie pozwala jednemu żołnierzowi na kontrolowanie dziesięciu e-szpiegów na całym świecie. Fałszywe wojskowe profile na portalach społecznościowych są tak opracowane, by nie mogli ich zdemaskować nawet zaawansowani technicznie internauci – na przykład przez odkrycie niewłaściwego adresu IP. Będą dopracowane tak, by wyglądały na pochodzące z danego regionu.

Wirtualni szpiedzy w cyberprzestrzeni mają się zachowywać jak prawdziwi internauci. Będą brali udział w dyskusjach na portalach społecznościowych, w blogach, na forach itp. Kontrolowani przez amerykańskich żołnierzy, będą mogli się komunikować m.in. w języku arabskim, farsi, urdu czy paszto.

Według dziennika „Washington Times" ma to im pozwolić np. na przekonanie członków al Kaidy, aby dopuścili ich na zamknięty czat, umożliwić uzyskanie informacji o planowanych atakach i rozsiewanie wśród ekstremistów nieprawdziwych informacji.

Korzystanie z fałszywej tożsamości ułatwi również członkom armii USA szerzenie na Bliskim Wschodzie, w Azji czy w innych regionach świata proamerykańskiej propagandy. Dzięki spreparowanym profilom wojskowi, głównie członkowie sił specjalnych, będą mogli publicznie dyskredytować swoich przeciwników, łagodzić ton niekorzystnej dla wizerunku Stanów Zjednoczonych dyskusji albo stwarzać wśród internautów wrażenie konsensusu w kwestiach związanych z polityką rządu w Waszyngtonie.

„Washington Times" zauważa, że zgodnie z amerykańskim prawem tego rodzaju technologia nie może być stosowana wobec obywateli USA ani na stronach należących do amerykańskich firm. E-szpiedzy z Pentagonu nie powinni się więc pojawiać na Facebooku i Twitterze.

Krytycy projektu porównują jednak działania Pentagonu do prób kontrolowania Internetu podejmowanych przez władze komunistycznych Chin. Zwracają też uwagę, że w ślady Amerykanów mogą pójść inne rządy czy prywatne firmy, co doprowadzi do pojawienia się w sieci ogromnej liczby fałszywych internautów. – Ostatecznym efektem będzie zmniejszenie, a nie zwiększenie amerykańskiej wiarygodności – prognozuje na łamach brytyjskiego „Guardiana" Jeff Jarvis, profesor dziennikarstwa na nowojorskim City University.

—Jacek Przybylski z Waszyngtonu

Na specjalny program opracowany przez kalifornijskich informatyków Pentagon wydał aż 2,76 mln dolarów (prawie 8 mln złotych). Nowe narzędzie pozwala jednemu żołnierzowi na kontrolowanie dziesięciu e-szpiegów na całym świecie. Fałszywe wojskowe profile na portalach społecznościowych są tak opracowane, by nie mogli ich zdemaskować nawet zaawansowani technicznie internauci – na przykład przez odkrycie niewłaściwego adresu IP. Będą dopracowane tak, by wyglądały na pochodzące z danego regionu.

Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
Alarmujące dane o długości życia w USA. Amerykanie będą żyć dłużej, ale nie bardzo