Reklama

Wilno boi się odrodzenia białoruskiej tożsamości

Białoruska opozycja jest oburzona z powodu oskarżeń Dalii Grybauskait? pod jej adresem. Władze triumfują.

Publikacja: 14.09.2011 20:57

Dalia Grybauskaite

Dalia Grybauskaite

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Korespondencja z Grodna

– Najczęściej słyszymy, że potrzebują więcej pieniędzy i że Rosja w zasadzie to przyjaciel – oświadczyła we wtorek litewska prezydent. Jej zdaniem opozycji nie zależy na niepodległości kraju, jedynym celem jest wyłudzanie funduszy od Zachodu.

Słowa te wywołały oburzenie opozycji, za to spodobały się oficjalnej propagandzie. Dziennik prezydencki „Sowieckaja Biełorussija" opublikował je z komentarzem: „Tak szczerze o obyczajach białoruskich opozycjonistów dawno w Unii Europejskiej nikt nie mówił".

– Pani Grybauskait? wbija klin nie tylko między Litwę a Białoruś, lecz także między białoruską opozycję a UE. Muszę zadać pytanie: Po co pani to robi, pani Grybauskait?? – oświadczył Uładzimir Nieklajeu, były kandydat na prezydenta, postrzegany jako prorosyjski.

– Grybauskait? mogła mieć na myśli również Andreja Sannikaua, który ją skrytykował za współpracę z Łukaszenką w 2009 roku na konferencji z udziałem białoruskiej opozycji w Rydze – mówi „Rz" miński analityk Roman Jakowlewski. Dodaje, że polityka, odsiadującego pięcioletni wyrok za zorganizowanie protestu opozycji przeciw fałszowaniu wyników wyborów 19 grudnia zeszłego roku, oburzyła poprzedzająca ryską konferencję wizyta Aleksandra Łukaszenki w Wilnie.

Reklama
Reklama

– Litewska prezydent przed wyborami odwiedziła Łukaszenkę w Mińsku – przypomina politolog Aleksander Kłaskouski. Jego zdaniem mimo totalnej rusyfikacji Białorusi pod rządami dyktatora litewska prezydent paradoksalnie postrzega go jako obrońcę niepodległości.

– Litewscy biznesmeni nauczyli się współpracować z dyktatorskim reżimem, a rząd Litwy jest zadowolony z wpływów z tranzytu białoruskiej produkcji przez swoje terytorium do portów morskich – tłumaczy Kłaskouski.

Jego zdaniem krytykując białoruską opozycję, pani Grybauskait? wyraża opinie sporej części litewskiej klasy politycznej.

– Dojście do władzy opozycji na Białorusi oznaczałoby renesans białoruskiej świadomości narodowej – mówi ekspert. – Jej odrodzenie mogłoby zaś przerzucić się na białoruską diasporę i sprawić Wilnu kłopoty z mieszkającą na Litwie białoruską mniejszością, podobne do tych, jakie ma z mniejszością polską – podkreśla Kłaskouski.

Korespondencja z Grodna

– Najczęściej słyszymy, że potrzebują więcej pieniędzy i że Rosja w zasadzie to przyjaciel – oświadczyła we wtorek litewska prezydent. Jej zdaniem opozycji nie zależy na niepodległości kraju, jedynym celem jest wyłudzanie funduszy od Zachodu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Społeczeństwo
„Zatrzymać ludobójstwo w Gazie”. Masowe protesty w Australii
Społeczeństwo
Skandal we Włoszech: Intymne zdjęcia kobiet na Facebooku. „Wirtualny gwałt”
Społeczeństwo
Wielkie budowy w Niemczech. Dużo później, dużo drożej. Nowy symbol - więzienie w Zwickau
Austria
Austria: 13-latka wywierciła otwór w czaszce pacjenta. Mama pozwoliła, stanie przed sądem
Społeczeństwo
Koreański Sąd Najwyższy kończy spór o „Baby Shark”. Amerykański kompozytor przegrał po sześciu latach
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama