Wśród nich m.in. Józef Oleksy, Tadeusz Iwiński czy Ryszard Kalisz. „Niech się święci pierwszy maja" – krzyczeli demonstranci.
- Człowiek to nie towar, a rynek pracy to nie hipermarket – mówił przewodniczący SLD Leszek Miller. – Rząd nie interesuje się problemami ludzi. Musimy to zmienić, wcześniej jednak trzeba będzie wygrać wybory.
Antyrządowych wystąpień było więcej. – Gdzie pan jest, panie premierze, gdy ludzie po studiach stoją w kolejce do pośredniaka? – pytała szefowa Forum Młodych Socjaldemokratów Paulina Piechna-Więckiewicz. – Gdzie pan jest, gdy młodzi ludzie nie mogą zdobyć jakiejkolwiek pracy? A jeśli już im się uda, to zatrudniani są na umowy śmieciowe, przez co nie należą im się żadne świadczenia. Niech pan przyjdzie do nas i z nami porozmawia.
- Rząd chce zrobić z nas niewolników, którzy pracują do śmierci – dodał przewodniczący OPZZ Jan Guz. – Nie ma i nie będzie na to naszej zgody.
Demonstranci przyszli do parku Rydza-Śmigłego przed dawną siedzibą SLD, gdzie czekał na nich tradycyjny pierwszomajowy piknik. Były kiełbaski, piwo i koncerty. Organizatorzy co rusz przypominali, że 1 maja jest również rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej.