Kraków nie chce zapłacić za blizny dziewczynki

Gimnazjalistka zraniona w szkole nożem walczy z gminą o pieniądze na operację

Publikacja: 03.07.2012 20:29

Aby dziewczynka miała szanse na to, by z jej ciała zniknęły blizny po ataku koleżanki, powinna już przejść szereg zabiegów. Gmina Kraków, która jest organem założycielskim szkoły i odpowiada za wypadki, jakie zdarzają się na jej terenie, płacić nie chce. Niejawny proces toczy się od roku, a sąd dopiero niedawno powołał biegłych.

O szokującym ataku na korytarzu Gimnazjum nr 6 w Krakowie usłyszała we wrześniu 2010 r. cała Polska. 13-letnia Agata, uczennica I klasy, poważnie zraniła nożem rówieśniczkę - Dominikę. Dziewczynka wciąż potrzebuje operacji plastycznych, ale jej rodziny nie stać naich sfinansowanie.

Koszty operacji

- Za zobowiązania szkoły odpowiada gmina Kraków, jej organ założycielski. Niestety, gmina nie chce zawrzeć ugody, dlatego doszło do procesu sądowego - tłumaczy pełnomocnik Dominiki adwokat Rafał Pliszka. - To szokujące, bo wygląda na to, iż nikt w tej sprawie nie zawinił i nikt nie ponosi odpowiedzialności za to, co się stało.

Tymczasem zraniona dziewczynka już powinna przejść zabiegi, które pomogą usunąć ślady, jakie pozostawił na jej twarzy atak koleżanki. Sąd dopiero niedawno zdecydował jednak o powołaniu biegłych lekarzy - chirurga i psychiatrę, którzy ocenią stan zdrowia Dominiki. Na ich opinię trzeba będzie poczekać prawdopodobnie kilka miesięcy.

Gmina Kraków o ugodzie na razie nie chce słyszeć. - Jak możemy o niej myśleć, skoro reprezentujący poszkodowaną dziewczynkę domagają się tak dużych pieniędzy. Poczekamy na werdykt sądu - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora Wydziału Informacji, Promocji i Turystyki Miasta.

A koszty operacji wyceniają skarżący na ok. 40 - 80 tys. zł. Zwłaszcza że część ran dziewczynki nadal nie chce się goić. Podkreślają jednak, że nie chodzi o żadną „gotówkę do ręki", a o sfinansowanie zabiegów.

Pozew dotyczy także rodziny Agaty, która zaatakowała koleżankę. Jak się jednak okazało, dziewczynka jest chora i dalej potrzebuje pomocy psychiatrycznej, dlatego prawnik Dominiki i jej bliscy są skłonni uznać nastoletnią napastniczkę także za ofiarę całego zdarzenia.

Nie ma winnych

- Rodzina ma prawo do wniesienia sprawy do sądu - mówi o procesie Ewa Jaśkowiec, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących, w skład którego wchodzi Gimnazjum nr 6. Nie chce natomiast komentować tego, czy ugoda z władzami Krakowa nie byłaby w tym wypadku lepsza niż długi proces sądowy.

Dyrektor podkreśla też, że choć Dominika po ataku wróciła do tego samego gimnazjum - teraz matka chce przenieść ją do innej szkoły. - Dziewczynka dobrze sobie radzi i jest traktowana tak samo jak inni uczniowie, a przenoszenie do innego gimnazjum na ostatni rok nauki może oznaczać dodatkowy stres związany ze zmianą otoczenia - twierdzi.

Matka przyznaje, że chce przenieść córkę, ale ostateczną decyzję podejmie po rozmowie z psychologiem i Dominiką.

- To, by dziewczynka wróciła do tej samej szkoły, wydawało się dobrym pomysłem. Chodziło o to, by nie uciekała od zmierzenia się z tym, co ją spotkało. Teraz okazuje się, że Dominika jest dla szkoły „kłopotem" - tłumaczy mecenas Pliszka.

Szkoła nie ma sobie nic do zarzucenia. Krakowski sąd uznał też, że dwóch nauczycielek, które były świadkami ataku na Dominikę, nie można winić za to, co się stało. Odwoławcza Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy ministrze edukacji uniewinniła także jedną z nich, wcześniej ukaraną naganą za brak reakcji na dramatyczne wydarzenia przez komisję przywojewodzie małopolskim.

- Ciągle mam nadzieję, że może informacje o tej sprawie nadal nie dotarły do władz Krakowa i do ugody jednak dojdzie. Proces sądowy nie jest potrzebny ani gminie, ani szkole - mówi mecenas Pliszka. Dodaje, że cieszy się, iż krakowski sąd uznał przynajmniej, że Dominika nie musi uczestniczyć w rozprawach. To zaoszczędzi dziewczynce kolejnych przykrości.

Aby dziewczynka miała szanse na to, by z jej ciała zniknęły blizny po ataku koleżanki, powinna już przejść szereg zabiegów. Gmina Kraków, która jest organem założycielskim szkoły i odpowiada za wypadki, jakie zdarzają się na jej terenie, płacić nie chce. Niejawny proces toczy się od roku, a sąd dopiero niedawno powołał biegłych.

O szokującym ataku na korytarzu Gimnazjum nr 6 w Krakowie usłyszała we wrześniu 2010 r. cała Polska. 13-letnia Agata, uczennica I klasy, poważnie zraniła nożem rówieśniczkę - Dominikę. Dziewczynka wciąż potrzebuje operacji plastycznych, ale jej rodziny nie stać naich sfinansowanie.

Pozostało 83% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie