Reklama

Biuro upada, urlop też

Pierwsi klienci upadającego biura Sky Club wrócili do Polski. Za granicą jest jeszcze 4,7 tys. osób. Kilkanaście tysięcy kolejnych nie pojedzie na wakacje

Publikacja: 04.07.2012 21:35

Pani Anna Lewczuk wykupiła ośmiodniową wycieczkę do Turcji dla dwóch osób w poniedziałek, w jednym z warszawskich oddziałów. Kobieta na wakacje miała lecieć we wrześniu. - Wpłaciłam połowę ceny - 2145 zł. Czy mam szansę odzyskać pieniądze? - dopytywała w Urzędzie Marszałkowskim. - Pracownicy biura musieli wiedzieć, że coś jest nie tak, ale żaden z nich się nie zająknął, że firma ma problemy - krzyczała.

W środę przed południem Sky Club złożył wniosek do sądu o upadłość i odpowiednie oświadczenie w urzędzie marszałkowskim. - Zrobiliśmy to, bo nasz były udziałowiec złożył taki wniosek, poza tym firma hotelarska z Grecji uzyskała sądowy nakaz zapłaty za długi Triady sięgające 2 mln zł - tłumaczyła Agnieszka Dral, wiceprezes Sky Clubu. Jak powiedziała naszemu portalowi turystyka.rp.pl Agnieszka Chmielewska, inny członek zarządu, firma nie miała kontaktu ztym hotelarzem.

Teraz urząd marszałkowski ma pomóc klientom upadającej firmy. We wtorek, jak zapewniali przedstawiciele Sky Clubu, za granicą miało być ponad 9 tys. klientów. Wczoraj przed południem marszałek województwa Adam Struzik ogłosił, że jest  4,7 tys. osób w dziesięciu krajach. Najwięcej w Grecji - 1245, Hiszpanii - 818, i Turcji - 664.

Pierwsze grupy wczoraj wracały do Polski. Pierwszy samolot wylądował na Okęciu o 10 rano. Kolejny wieczorem, a trzeci o 1 w nocy. W sumie do Polski wróciło 800 osób. - Kończył im się pobyt - mówiła Izabela Stelmańska z urzędu marszałkowskiego. Urzędnicy już wystąpili do TU Europa, ubezpieczyciela SkyTour, o wypłatę czteromilionowej zaliczki z 25 mln zł gwarancji na poczet powrotów turystów zzagranicy.

Pozostałe środki mają pokryć zabezpieczenie roszczeń klientów, którzy musieli skrócić swoje wakacje lub nie pojechali na nie wcale. - Mają rok na zgłoszenie do nas swoich roszczeń. Trzeba to zrobić na specjalnym formularzu, który jest na naszej stronie internetowej (www. mazovia.pl) - mówiła Izabela Stelmańska. Dopiero potem klientom mogą być wypłacane pieniądze.

Reklama
Reklama

W najlepszej sytuacji są osoby, które za wycieczkę zapłaciły kartą, jak Piotr Izdebski z Warszawy. Wakacje w Turcji wykupił w sobotę. Miał lecieć 12 lipca. - Zapłaciłem kartą. Liczę, że uda mi się odzyskać pieniądze - mówił klient Sky Club. Dlaczego? Jarosław Sadowski z Expandera: - Płatność kartą powoduje, że bank może pomóc w odzyskaniu pieniędzy. Wcześniej klient musi podjąć próbę kontaktu z biurem podróży i domagać się zwrotu środków. Jeśli otrzyma odmowę albo nie dostanie żadnej odpowiedzi, może złożyć reklamację w banku, w której powinien opisać zaistniałą sytuację -tłumaczy ekspert. Radzi, by do reklamacji dołączyć kopie umowy wycieczki.

Wczoraj na giełdzie kurs Domu Maklerskiego IDMSA, który posiada 80 proc. w Sky Clubie, gwałtownie spadał.

Pani Anna Lewczuk wykupiła ośmiodniową wycieczkę do Turcji dla dwóch osób w poniedziałek, w jednym z warszawskich oddziałów. Kobieta na wakacje miała lecieć we wrześniu. - Wpłaciłam połowę ceny - 2145 zł. Czy mam szansę odzyskać pieniądze? - dopytywała w Urzędzie Marszałkowskim. - Pracownicy biura musieli wiedzieć, że coś jest nie tak, ale żaden z nich się nie zająknął, że firma ma problemy - krzyczała.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Reklama
Reklama