Co i rusz pojawiają się więc nowe pomysły na to, jak przechytrzyć pazerne władze. Amerykańskie media poinformowały właśnie o gadżecie o nazwie „noPhoto". Sposób działania wynalazku Johathana Dandrowa jest prosty: w ramkę tablicy rejestracyjnej wmontowany jest specjalny czujnik. Jeśli wykryje on błysk flesza fotoradaru, natychmiast uruchamia dwie wmontowane w tablicę lampy błyskowe – dzięki temu zdjęcie będzie kompletnie nieczytelne.
Wprawdzie wiele podobnych wynalazków już istnieje (np. ramki na tablice z opadającymi roletami), to według magazynu „Wired" – nowy gadżet jest skuteczniejszy, bo o ponad 90 procent zmniejsza liczbę fałszywych alarmów.
Wynalazca urządzenia – które w USA sprzedawane jest za 350 dolarów (ok. 1100 zł) – podkreśla, że jego używanie jest całkowicie legalne. Prawnie zabronione jest bowiem tylko zakrywanie tablic rejestracyjnych (a gadżet niczego nie zakrywa).
Zważywszy, że w założeniach polskiego Ministerstwa Finansów wpływy z mandatów i grzywien do budżetu mają wzrosnąć aż o 25 procent, prawdopodobnie podobne gadżety zaczną coraz częściej powstawać również u nas.