Gdyby nie jej ochroniarski lewy sierpowy, tort z pianką do golenia rzucony przez aktora i komika Jonniego Marblesa, z pewnością wylądowałby na marmurowej twarzy miliardera.
Australijski magnat medialny był wtedy na zakręcie. Jego imperium prasowe chwiało się w posadach po ujawnieniu faktu, że zatrudnieni przez Murdocha żurnaliści jak tajniacy podsłuchiwali rozmowy telefoniczne celebrytów. Wendi zyskała wówczas przydomek „tygrysica", a Chinki (Wendi jest chińskiego pochodzenia) były dumne z rodaczki. I oto nagle w świat idzie wiadomość, że 14-letnie małżeństwo Murdochów się rozpada.
Rozwód zawsze może się zdarzyć. W końcu Wendi to trzecia żona bogacza. Ale powód? Oficjalnie pani Murdoch twierdzi, że związek się wypalił. Że ona i Rupert, którego gazety i stacje telewizyjne w 50 krajach wyceniane są na 9 mld dol., już od dawna żyją osobno. Tymczasem, według szefa działu biznesowego BBC, Roberta Prestona, prawdziwym powodem rozwodu jest romans Wendi z byłym premierem Wielkiej Brytanii, Tony Blairem.
O tym i innych skandalach na szczytach establishmentu będzie można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika „Przekrój"