- Robotnicy rozpoczęli układanie kwiatów od samego rana – mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik prasowy stołecznego ratusza. Dodaje, że pierwsze prace wykonano już w zeszłym tygodniu. – Wtedy ściągnięto spalone kwiaty, wyczyszczono i odmalowano konstrukcję, założono na niej nową siatkę. Prace dziś są możliwe, bo urząd kupił wcześniej więcej kwiatów.
Na razie nie wiadomo ile potrwają te prace. Urzędnicy zapowiadają, że powinny się skończyć jeszcze w tym tygodniu. Ratusz szacuje, że odbudowa instalacji będzie kosztować ok. 30 tys. zł.
"Tęcza" pojawiła się na pl. Zbawiciela w czerwcu 2012 r. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Według autorki Julity Wójcik jej symbolika była pozytywnym wezwaniem do tolerancji, poszanowania godności ludzkiej i prawa do posiadania własnych przekonań i poglądów.
Instalację podpalano już kilkakrotnie w tym m.in. 11 listopada ubiegłego roku podczas Marszu Niepodległości. Starty oszacowano wówczas na 70 tys. zł. Po tym spaleniu Tęczę rozebrano do naprawy. Wróciła na pl. Zbawiciela 1 maja - w 10. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Wtedy też została objęta specjalną ochroną. Zamontowano tam nie tylko kamerę miejskiego monitoringu, ale też system przeciwpożarowy – specjalne zraszacze w ziemi. Poza tym instalacja była i jest pilnowana przez patrole straży miejskiej i policji.