Jarosław Krajka: Język angielski nie jest zagrożony

Popularność języka nie jest zagrożona, choć angielski się zmienia - mówi Jarosław Krajka, filolog, anglista z Uniwersytetu SWPS.

Aktualizacja: 19.10.2016 16:21 Publikacja: 18.10.2016 19:32

Jarosław Krajka: Język angielski nie jest zagrożony

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: W środę ma zostać otwarta polskojęzyczna wersja strony internetowej firmy Amazon. Po co nam właściwie taka strona? Wydaje się, że Polacy, zwłaszcza młodzież, całkiem nieźle posługują się językiem angielskim...

Jarosław Krajka: Otwarcie tej strony należy rozpatrywać w dwóch wymiarach. Po pierwsze – biznesowym. Po drugie – możemy je odbierać jako wyraz szacunku dla naszej społeczności, języka, kultury. A nawet jako formę przeciwstawienia się hegemonii języka angielskiego. Języka globalnego, postrzeganego raczej w sposób pozytywny. Aczkolwiek w niektórych miejscach niekonieczne...

Na przykład gdzie?

Chociażby w krajach postkolonialnych. Może być tam odbierany jako forma neokolonializmu. W latach 90. ukazała się książka Roberta Phillipsona „Linguistic imperialism". Po jej publikacji pojawił się pogląd, że kraje takie jak Wielka Brytania, które utraciły swą kolonialną, imperialną moc, wciąż pośrednio – poprzez systemy kształcenia językowego, podręczników czy systemy egzaminowania, które często wywodzą się właśnie z USA i Wielkiej Brytanii – dążą do makdonaldyzacji społeczeństw.

Popularność języka angielskiego jest zatem zagrożona?

Nie. Choć angielski się zmienia. Pojawiają się tzw. World Englishes, czyli „nowe języki angielskie", różniące się głównie słownictwem. Za przykład może tu posłużyć chociażby Singapur. Trzeba też zaznaczyć, że w niektórych krajach nie działają znane nam metody nauki języka angielskiego. Problemy z zastosowaniem metody komunikacyjnej były m.in. w Azji: w Korei, Chinach. Nie jest ona kompatybilna z lokalną kulturą, metodologią nauczania.

A jak poziom znajomości angielskiego zmieniał się w Polsce?

Musimy być świadomi miejsca, w którym byliśmy na początku. W 1990 r. liczba nauczycieli języka angielskiego w naszym kraju nie przekraczała 1200. Jednak w ciągu roku, gdy język rosyjski zszedł na dalszy plan, zapotrzebowanie wzrosło do 20 tys. Zaszła ogromna zmiana.

I to wpłynęło na upowszechnienie znajomości angielskiego?

Z aktualnych danych porównujących znajomość tego języka w krajach europejskich wynika, że Polska wciąż – choć nieznacznie – znajduje się poniżej średniego poziomu. Badania z 2011 r. wykazały, że ponad 60 proc. ankietowanych w wieku 25–64 lat zna jakiś język obcy, przy średniej 65,8 proc. Najwyższy stopień umiejętności występuje u osób uczących się języka angielskiego i hiszpańskiego. Odwrotnie jest w przypadku języka rosyjskiego. Zaledwie jedna na cztery osoby, które zadeklarowały jego znajomość, potrafi się nim posługiwać na poziomie średnio zaawansowanym. >B4

Społeczeństwo
Rosja: Wędkarze odmówili ewakuacji z kry, bo jeszcze nie złowili ryby
Społeczeństwo
Holandia przestanie zabijać jednodniowe koguciki
Społeczeństwo
Szwajcaria: Czy noszenie dredów przez białych to rasizm? Sprawa w sądzie
Społeczeństwo
Gwałtowny spadek liczby małżeństw w Chinach. Większy niż w czasie pandemii
Społeczeństwo
Opozycjonistka uciekła z Białorusi po czterech latach w więzieniu. „To katownia”