68-letni Robert Chelsea jest najstarszą osobą, która przeszła zabieg pełnego przeszczepu twarzy. Do tej pory w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono 15 takich operacji.
- Niech Bóg błogosławi dawcę i jego rodzinę, którzy zdecydowali się oddać ten cenny dar i dać mi drugą szansę - powiedział mężczyzna. - Słowa nie są w stanie opisać, jak się czuję. Jestem przytłoczony wdzięcznością i czuję się bardzo pobłogosławiony, że otrzymałem tak niesamowity dar - dodał.
Urodzony w Los Angeles Chelsea miał poparzone ponad 60 proc. swojego ciała po tym, jak jego samochód stanął w płomieniach po wypadku z udziałem pijanego kierowcę w 2013 roku. Po tym zdarzeniu mężczyzna był w śpiączce przez sześć miesięcy, a następnie był hospitalizowany przez około półtora roku.
Mężczyzna przeszedł ponad 30 operacji, ale jego usta, część nosa i lewego ucha nie mogły zostać odtworzone. W marcu 2018 roku został wpisany na listę do przeszczepu twarzy, ale musiał czekać dłużej niż inni pacjenci, aby znaleźć dawcę, który będzie pasował do jego kolorytu skóry.