Finlandia: Służby przez godzinę ratowały dziecięcy wózek

Ponad godzinę w Helsinkach trwała akcja ratunkowa, w którą zaangażowani byli policjanci, nurkowie, straż graniczna, a nawet helikopter. A wszystko przez dwóch młodych ludzi, którzy wepchnęli do kanału dziecięcy wózek - informuje yle.fi.

Aktualizacja: 02.11.2017 14:01 Publikacja: 02.11.2017 09:22

Finlandia: Służby przez godzinę ratowały dziecięcy wózek

Foto: Oghmur, Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0)

Ostatecznie okazało się, że w wózku nie było dziecka, ale wyjaśnienie tej sprawy poprzedziła zakrojona na szeroką skalę akcja, w którą zaangażowano wiele ekip ratunkowych. 

Do incydentu doszło w dzielnicy Ruoholahti. Wieczorem, 31 października, na telefon alarmowy zadzwoniła osoba, która poinformowała, że dwóch młodych mężczyzn wrzuciło dziecięcy wózek do kanału.

Komendant straży pożarnej w Helsinkach Markku Holopainen relacjonował, że natychmiast we wskazany rejon skierowano ekipy ratunkowe kilku służb - w tym m.in. dwie łodzie Straży Granicznej, helikopter, ambulans, cztery jednostki straży pożarnej i co najmniej dwie jednostki policji.

- Świadkowie mówili, że dwóch młodych mężczyzn wepchnęło wózek do kanału. Nie wiedzieliśmy, czy w wózku było dziecko - tłumaczył Holopainen.

Kiedy okazało się, że wózek był pusty, komendant straży pożarnej nie ukrywał złości. - Przez ponad godzinę wszystkie dostępne ekipy ratunkowe skierowaliśmy do tej sprawy. Nurkowie przeszukiwali dno kanału, wydobyliśmy też wózek. Nie znaleźliśmy dziecka. Wózek był pusty - przyznał. I dodał, że takie fałszywe alarmy niepotrzebnie angażujące służby ratunkowe zawsze go irytują.

Komendant przyznał, że takie sytuacje nie zdarzają się często, ale - zwłaszcza zimą - zdarza się, iż nad brzegiem zamarzniętego jeziora znajdowane są dziecięce ubranka i "nikt nie wie co się wydarzyło". W takiej sytuacji służby podejmują działania. - Ale celowe wpychanie dziecięcego wózka do wody to coś co zdarza się niezwykle rzadko - dodaje. I przyznaje, że nie przypomina sobie podobnej sprawy.

Stołeczna policja poinformowała, że w związku ze sprawą nie postawi nikomu zarzutów, a dwaj mężczyźni, którzy wepchnęli wózek do wody nie są podejrzani o popełnienie żadnego przestępstwa.

Ostatecznie okazało się, że w wózku nie było dziecka, ale wyjaśnienie tej sprawy poprzedziła zakrojona na szeroką skalę akcja, w którą zaangażowano wiele ekip ratunkowych. 

Do incydentu doszło w dzielnicy Ruoholahti. Wieczorem, 31 października, na telefon alarmowy zadzwoniła osoba, która poinformowała, że dwóch młodych mężczyzn wrzuciło dziecięcy wózek do kanału.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Rosyjska dziennikarka aresztowana za posty w mediach społecznościowych sprzed lat
Społeczeństwo
Korei Południowej grozi załamanie rynku wewnętrznego. Kraj się wyludnia
Społeczeństwo
Chińczycy wysłali sondę kosmiczną na "ciemną stronę Księżyca"
Społeczeństwo
Hamas uwiódł studentów w USA
Społeczeństwo
Arizona: Spór o zakaz aborcji z czasów wojny secesyjnej. Jest decyzja Senatu