Udział spadkobiercy przy ustalaniu testamentu ustnego nie gwarantuje jego wiarygodności. To sedno czwartkowego wyroku Sądu Najwyższego.
Po raz kolejny okazało się, że bardzo popularny testament ustny można podważyć. Tak było w przypadku ostatniej woli Józefa D., którą zajmował się właśnie SN.
Obawa śmierci
Zgodnie z art. 952 kodeksu cywilnego testament ustny można sporządzić, gdy istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy. W takiej sytuacji ostatnią wolę może on oświadczyć ustnie w obecności co najmniej trzech świadków.
W kolejnym etapie należy zaprotokołować treść wypowiedzianego testamentu. Oznacza to, że np. jeden ze świadków albo osoba trzecia spisuje oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia. Musi podać miejsce i datę oświadczenia oraz sporządzenia pisma, które podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie.
Ustalenie treści
Józef D. sporządził testament ustny i przekazał w nim cały spadek, w tym nieruchomości w Krakowie, Władysławowi K. – znajomemu.