Motywem działania miały być porachunki. Trzej zatrzymani usłyszeli zarzuty i trafili do aresztu. Zarzuty ma też partnerka jednego z podejrzanych, prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z partnerem.
Według policji, w nocy z 12 na 13 września do jednego z domów w Piastowie wdarli się dwaj mężczyźni w wieku 28 i 29 lat. Wcześniej starszy z nich wybił szybę młotkiem, a potem miał strzelać do przebywających tam osób, ale nikogo nie trafił.
W mieszkaniu była kobieta (była partnerka 29-latka) i jej nowy partner. On też użył broni, ranił 28-latka w prawe przedramię. Po strzelaninie napastnicy uciekli samochodem. Rannego mężczyznę kolega zawiózł do szpitala i tam zostawił, a sam zniknął.
Jako pierwszego policja zatrzymała 30-latka, który był w mieszkaniu, na które dokonano najścia. Okazało się, że to on otworzył ogień z nielegalnie posiadanej broni do napastników. Ranił jednego z nich – 28-latka, który stał na czatach. Sprawca postrzelenia usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i posiadania broni bez zezwolenia. Został aresztowany.
Postrzelony 28-latek został zatrzymany w szpitalu, po tym jak lekarze zgodzili się na jego przesłuchanie. Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszał zarzuty.