Przypadków samobójstw wśród policjantów jest średnio kilkanaście rocznie. Jednak częściej niż kiedyś desperaci, zanim odbiorą sobie życie, agresję kierują wobec najbliższych – żon czy dzieci.
261 tylu funkcjonariuszy od 1999 roku skutecznie targnęło się na swoje życie. Wielu z nich miało problemy rodzinne
Po każdej takiej tragedii, jak ta w Warszawie, gdzie Arkadiusz M., policjant z wydziału kryminalnego KSP, zastrzelił się, a wcześniej próbował zabić żonę, odżywa dyskusja o potrzebie regularnego badania funkcjonariuszy przez psychologa. – W ciągu ostatniej dekady samobójstwa popełniło blisko 200 policjantów. Szacuje się, że drugie tyle jest tych, którzy usiłowali się targnąć na życie – mówi „Rz" Antoni Duda, wieloletni przewodniczący NSZZ Policjantów.
Problemy i mobbing
Od 1999 r., kiedy to było 31 samobójstw, zabiło się już 261 funkcjonariuszy. W 2002 r. było to 25 przypadków samobójstw, a w zeszłym – 14, czyli o dwa więcej niż w 2011 r.
W Jastrzębiu-Zdroju (woj. śląskie) 41-letni aspirant Tomasz F. zamordował w ub. roku żonę i 14-letnią córkę, po czym się powiesił. Z kolei w Opatowie (woj. świętokrzyskie) 33-letni Dariusz B. zastrzelił swoich teściów, zranił żonę i sam się zabił. Pracował w prewencji. Leczył się, ale wciąż miał broń. W Tłuszczu (woj. mazowieckie) na służbie zastrzelił się ok. 30-letni policjant.