Reklama

NIK krytykuje zakupy MON

Urzędnicy resortu pracowali na starych komputerach, a nowsze, warte 27 mln zł, leżały w magazynach nawet przez 12 lat

Publikacja: 03.08.2009 03:50

Zakupy sprzętu dla żołnierzy i urzędników Ministerstwa Obrony były prowadzone nierzetelnie – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli, która sprawdziła wydawanie pieniędzy budżetowych przez resort od 1 stycznia 2007 r. do 30 września 2008 r.

– W MON planowano zakupy kolejnych partii sprzętu w sytuacji, gdy niewykorzystane komputery, drukarki, projektory i inne oprzyrządowanie zalegały w magazynach – stwierdził rzecznik NIK Paweł Biedziak.

O raporcie jako pierwsza informowała „Rz” pod koniec czerwca. Ujawniliśmy wówczas, że według kontrolerów resort pogrzebał szanse na szybką modernizację armii, bo nie udało się wojsku zapewnić zaplanowanych dostaw sprzętu m.in. 15 śmigłowców, bezpilotowych samolotów rozpoznawczych i opancerzonych samochodów transportowych.

Jak wynika z raportu NIK, jeszcze gorzej wyglądają zakupy sprzętu biurowego np. komputerów i drukarek.

Tylko w trzech skontrolowanych składnicach wojskowych przechowywano nieużywane urządzenia o wartości ponad 27 mln zł.

Reklama
Reklama

W 9. Rejonowej Bazie Materiałowej zakupiony sprzęt „leżakował” nawet 12 lat, średnio znikał w czeluściach magazynów na pół roku.

[wyimek]Z powodu przetrzymywania sprzętu jego część niebawem straci gwarancje [/wyimek]

Dopiero gdy NIK rozpoczęła kontrolę, pracownikom resortu wydano zapasy warte ponad 6,5 mln zł, m.in. 47 stacji roboczych i serwerów, 54 laptopy, 17 komputerów dostosowanych do przetwarzania informacji niejawnych, 57 drukarek.

Według raportu NIK przetrzymywnie sprzętu w magazynach sprawiło, że jego część niebawem straci gwarancje serwisowe.

– Kontrolerzy ujawnili, że wiele jednostek dostało komputery, mimo że ich nie zamawiały, a inne, które złożyły zamówienia, oczekują na sprzęt do dzisiaj – poinformował Biedziak.

Tak było w 2007 roku w przypadku Sekretariatu Szefa Sztabu Generalnego, który z zamówionych dziesięciu komputerów dostał tylko jeden. W tym samym czasie 13 jednostek organizacyjnych Ministerstwa Obrony dostało 119 komputerów, choć ich nie zamawiały.

Reklama
Reklama

W 2008 roku jednostki MON, które nie składały zamówień, otrzymały około 39 procent sprzętu zamówionego i przekazanego całemu MON.

Zdaniem Biedziaka wynika to z braku przepływu informacji na temat posiadanych zasobów, zaplanowanych zakupów oraz odpowiednich procedur.

Zakupy sprzętu dla żołnierzy i urzędników Ministerstwa Obrony były prowadzone nierzetelnie – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli, która sprawdziła wydawanie pieniędzy budżetowych przez resort od 1 stycznia 2007 r. do 30 września 2008 r.

– W MON planowano zakupy kolejnych partii sprzętu w sytuacji, gdy niewykorzystane komputery, drukarki, projektory i inne oprzyrządowanie zalegały w magazynach – stwierdził rzecznik NIK Paweł Biedziak.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Służby
Atak na polskich funkcjonariuszy na granicy z Białorusią. „Leciały kamienie”
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Reklama
Reklama