- Trzeba dokładnie zbadać tę sprawę – mówi Błaszczak. Według niego wszystkie partie w Polsce powinny się starać o jej wyjaśnienie.
- Służby specjalne są potrzebne w każdym demokratycznym kraju, ale muszą działać w granicach prawa – zauważył Błaszczak. - Jeśli jednak jest tak, jak pisze "Rzeczpospolita", to mamy do czynienia z łamaniem prawa.
Błaszczak podkreślił, że wykorzystywanie stenogramów z podsłuchów w prywatnym procesie jest czymś bardzo niewłaściwym.
- Jeżeli jest tak, że podsłuchy nie zostały zniszczone, to mamy złamanie prawa - komentował. Kontrolowanie rozmów dziennikarzy Błaszczak określił jako "nieprzestrzeganie standardów demokratycznych".