Deklarację taką Donald Tusk i Bogdan Klich złożyli wczoraj podczas konferencji prasowej zorganizowanej w I Warszawskiej Brygadzie Pancernej im. Tadeusza Kościuszki.
Konferencja była poświęcona podsumowaniu programu profesjonalizacji polskiej armii. Ale zdominowała ją piątkowa dymisja dowódcy jednostki specjalnej GROM płk. Dariusza Zawadki.
Do dziś nie są znane jej powody, choć nieoficjalnie się mówi, że ma ona związek z planowanym wyznaczeniem na stanowisko szefa Dowództwa Wojsk Specjalnych, któremu GROM podlega, płk. Piotra Patalonga. Płk Zawadka temu zaprzecza.
Powodów odejścia z wojska dowódcy jednostki specjalnej nie podali wczoraj także premier i minister obrony. Ten ostatni zaznaczył, że dymisja płk. Zawadki jeszcze nie wpłynęła na jego biurko. – Ale wiem, że jest – powiedział Klich.
Rozmówcy „Rz” związani z wojskiem utrzymują, że politycy rządzącej partii chcą, aby płk Zawadka jak najszybciej odszedł z armii. Świadczą o tym również wypowiedzi premiera.