Za mało szkoleń dla policjantów

Policja nie dostrzega błędów w reakcji funkcjonariuszy podczas incydentu w Bydgoszczy. Eksperci: kolejny dowód na braki w szkoleniu.

Publikacja: 03.09.2014 02:20

Przed hipermarketem w Bydgoszczy w nocy z soboty na niedzielę 26-latek prowadzony do karetki pogotowia zabrał broń policjantowi i go postrzelił. Będąca na miejscu policjantka schowała się, nie próbując użyć broni wobec agresora.

Incydent bada prokuratura, wewnętrzne postępowanie prowadzi policja, która uważa, że mundurowi zachowali się właściwie. – Na podstawie wstępnych informacji oceniamy, że interweniujący nie popełnili błędu. Sprawca był spokojny, więc policjanci nie musieli zakuwać go w kajdanki. Dopiero przy karetce wpadł w szał – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Jednak postronni obserwatorzy inaczej niż policja opisują zdarzenie, a eksperci uważają, że pokazuje ono, że policjanci nie potrafią skutecznie obezwładnić napastnika.

Michał P., naoczny świadek wydarzeń, w rozmowie z „Rz" twierdzi, że reakcja funkcjonariuszy wyglądała nieporadnie.

– Napastnik był agresywny, już w hipermarkecie awanturował się i, jak mówiła obsługa, zaczepiał klientów, głową rozbijał butelki – opowiada P.  Jak mówi, policjanci: kobieta i mężczyzna, chcieli go wprowadzić do karetki, ten jednak się opierał. – Próbowali go położyć na ziemi, ale nie potrafili, więc zaczęli go przesuwać na kolanach, chcąc wepchnąć do karetki. Wtedy padł strzał i wszyscy: policjantka, ochroniarz i obsługa karetki, uciekli – relacjonuje świadek.

Jak sprawca rozpiął kaburę i wyjął z niej broń – to ma ustalić śledztwo.

Michał P. twierdzi, że na ulicy kilkadziesiąt metrów dalej stał patrol drogówki, czterech rosłych policjantów. – Nie zareagowali na strzał, dopiero po kilku minutach przyjechała inna ekipa – mówi.

Andrzej Szary, szef NSZZ Policjantów w Wielkopolsce, ocenia: – Nie jest dobrze, jeśli policjantowi ktoś wyjmuje  broń z kabury. Widać wyraźne niedostatki w szkoleniach. Brak ćwiczeń z technik interwencji i ze strzelania dynamicznego. Egzamin strzelecki jest raz w roku, a to za mało.

Incydent w Bydgoszczy nie jest pierwszym budzącym wątpliwości. Prokuratury badają także dwa inne: użycie broni przez policjantów w szpitalu w Rudzie Śląskiej, gdzie agresywny pacjent demolował sale. Po postrzale w nogę i miednicę zmarł na stole operacyjnym. Z kolei w Gorzowie policjanci bronią próbowali obezwładnić agresora, który m.in. młotkiem niszczył samochody (został ranny, ale przeżył). W tym drugim przypadku policjantka strzelała do napastnika, kiedy ten już uciekał i był odwrócony plecami.

Policja zapewnia, że w tym roku szkoleń będzie więcej, bo ma na to więcej środków.  Tegoroczny budżet na szkolenia wynosi 9,4 mln zł, w  ubiegłym roku było to 5, 1 mln zł.

Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie