TK uznał za niezgodny z konstytucją przepis ustawy o samorządzie gminnym, który takiej możliwości nie przewiduje (art. 98a ust. 3). Wątpliwości co do tej regulacji powziął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, który rozpatrywał skargę radnego z Chrzanowa. Prowadził on działalność gospodarczą w lokalu gminy, w której uzyskał mandat, co naruszało antykorupcyjny zakaz art. 24f ustawy o samorządzie gminnym. Stracił mandat, a rada powinna stwierdzić jego wygaśnięcie. Nie zrobiła tego, więc zgodnie z art. 98a ust. 2 ustawy, zarządzenie zastępcze wydał zamiast niej wojewoda.
Radny zaskarżył je do sądu administracyjnego. Krakowski WSA miał jednak wątpliwości, czy może skargę rozpatrzyć, ponieważ przepisy nie pozwalają, aby radny mógł zaskarżyć zarządzenie wojewody. W sprawie zarządzeń odsyłają bowiem do regulacji dotyczących rozstrzygnięć nadzorczych wojewody (art. 98). Te przewidują, że skargę złożyć może tylko gmina, której interes prawny, uprawnienie lub kompetencję naruszyć miał wojewoda swoim rozstrzygnięciem.
Sąd skierował pytanie prawne do TK, sugerując sprzeczność takich rozwiązań z konstytucją, ponieważ zamykają drogę do sądu i wprowadzają nierówność wobec prawa.
Trybunał przyznał rację sądowi. Orzekł o niezgodności art. 98a ust.3 z art.45 ust. 1 i art.32 ust. 1 ustawy zasadniczej.
- Radny, którego wygaśnięcie mandatu stwierdziła rada, może jej uchwałę zaskarżyć do sądu administracyjnego na podstawie art. 101 ustawy o samorządzie gminnym. Natomiast ten, którego wygaśnięcie mandatu stwierdził wojewoda, jest pozbawiony prawa do sądu - uzasadniał wyrok sędzia Zbigniew Cieślak. - Z punktu widzenia praw jednostki uchwała i zarządzenie mają ten sam skutek, więc zróżnicowanie sytuacji radnego narusza też konstytucyjną zasadę równości.