Standardy dla urzędów nie pomogą bezrobotnym

Planowane przez ministerstwo usztywnienie procedur nie zmniejszy bezrobocia, przybędzie natomiast papierkowej roboty w urzędach pracy

Aktualizacja: 18.11.2009 06:50 Publikacja: 18.11.2009 00:42

Standardy dla urzędów nie pomogą bezrobotnym

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski BŻ Bartłomiej Żurawski

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rozesłało ostatnio do urzędów pracy projekt nowego rozporządzenia w sprawie standardów usług rynku pracy. Łączy on obowiązujące dotychczas dwa odrębne rozporządzenia: [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185103]w sprawie standardów usług rynku pracy (DzU nr 47, poz. 314)[/link] oraz w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185104]sprawie szczegółowych warunków prowadzenia przez publiczne służby zatrudnienia usług rynku pracy (DzU nr 47, poz. 315)[/link].

[srodtytul]Nowe wytyczne[/srodtytul]

– Widzę potrzebę wprowadzenia tych standardów, by każdy urząd pracy w Polsce traktował bezrobotnych w taki sam sposób – mówi Adam Ruciński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu. – Obawiam się tylko, by te nowe przepisy nie spowodowały wzrostu biurokracji, bo to znacznie utrudni nam pracę.

Dotychczas każdy urząd miał więcej swobody w organizowaniu aktywizacji bezrobotnych. Teraz ma się to zmienić.

Projekt określa, jak mają postępować urzędy pracy w stosunku do bezrobotnych i poszukujących pracy, ustala kolejność działań podejmowanych przez pracowników urzędu, a także maksymalne odstępy czasu pomiędzy nimi.

Przykładowo w myśl § 12 projektu rozporządzenia [b]powiatowy urząd pracy będzie miał tylko pięć dni na zorganizowanie pierwszego spotkania z nowo zarejestrowanym bezrobotnym[/b] z prawem do zasiłku (dotychczas miał na to siedem dni). Skrócony z 30 do 20 dni ma być także termin na wyznaczenie spotkania z innymi zarejestrowanymi w urzędzie, czyli np. bezrobotnymi bez prawa do zasiłku czy osobami poszukującymi pracy.

Każdy urząd będzie także miał obowiązek przeanalizowania raz na 100 dni akt osobowych poszczególnych bezrobotnych. Jeśli się okaże, że w tym czasie nie dostali żadnej oferty zatrudnienia, to urząd będzie musiał wyznaczyć termin spotkania bezrobotnego z pośrednikiem, który przedstawi mu ofertę zatrudnienia lub inną propozycję pomocy, np. szkolenie zawodowe.

[srodtytul]Standardy bez zmian[/srodtytul]

Tyle w teorii, ale rzeczywistość w urzędach pracy bywa zupełnie inna.

– Urzędnicy kiepsko zarabiają, a wymaga się od nich coraz więcej. Trudno się dziwić, że najlepsi uciekają z tej pracy, gdy tylko nadarzy się okazja – komentuje Barbara Rodziewicz, prezes Ogólnopolskiego Związku Bezrobotnych.

– Dlatego [b]coraz częściej aktywizacją bezrobotnych zajmują się osoby bez odpowiedniego doświadczenia.[/b] Ostatnio na kontrolę do mnie przyszły stażystki z urzędu pracy, które nie mogły się już doczekać, kiedy skończy się im ten staż. Bywa, że urzędnicy organizują spotkania z bezrobotnymi tylko po to, by sprawdzić listę obecności i poprawić sobie wskaźniki. Nowe standardy nic tutaj nie zmienią. Trzeba zmienić sposób wynagradzania urzędników, tak by zatrzymać najlepszych. Warto także, by urzędy zacieśniły współpracę z przedsiębiorcami.

W czasie spowolnienia firmy chętniej decydują się na zatrudnienie bezrobotnych na stałe, gdy idzie za tym dofinansowanie na urządzenie dla nich stanowisk pracy. Przedsiębiorca zobowiązuje się wówczas do zatrudnienia takiego pracownika przez dwa lata. Pracodawcy chętnie też korzystają z możliwości skierowania przez urzędy stażystów do pracy w ich firmach. Te metody są jednak kosztowne, a pieniądze na aktywizację rosnącej grupy bezrobotnych w urzędach albo się kończą, albo już ich nie ma.

[ramka][b]Jerzy Bartnicki - dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie[/b]

Początkowo ministerstwo chciało w tych standardach nałożyć na nas obowiązek znaczącego wzrostu zatrudnienia. Musieliśmy tłumaczyć, że nie tworzymy miejsc pracy, jesteśmy tylko pośrednikami pomiędzy bezrobotnymi a przedsiębiorcami. Teraz walczymy o to, by urzędy pracy nie musiały przygotowywać indywidualnych planów działań dla bezrobotnych. Dla dużych urzędów pracy oznaczałoby to obowiązek przygotowania kilkunastu tysięcy odrębnych indywidualnych planów – dla każdego bezrobotnego. Przez ten obowiązek ugrzęzną w papierach. Gdy brakuje ofert, przygotowanie nawet najlepszego planu nie stworzy miejsca pracy.[/ramka]

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rozesłało ostatnio do urzędów pracy projekt nowego rozporządzenia w sprawie standardów usług rynku pracy. Łączy on obowiązujące dotychczas dwa odrębne rozporządzenia: [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185103]w sprawie standardów usług rynku pracy (DzU nr 47, poz. 314)[/link] oraz w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185104]sprawie szczegółowych warunków prowadzenia przez publiczne służby zatrudnienia usług rynku pracy (DzU nr 47, poz. 315)[/link].

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów