Na tej podstawie radni przygotują odpowiednią uchwałę. Taki obowiązek nakłada na samorządy najnowsza nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=344704]prawa wodnego (DzU z 2010 r. nr 44, poz. 253)[/link].
Lokalny akt trzeba będzie wydawać corocznie, najpóźniej do 31 maja. Ale listę należy przygotować wcześniej. Projekt uchwały wójt, burmistrz lub prezydent miasta, najpóźniej do 15 kwietnia, będą musieli przekazać do zaopiniowania dyrektorowi regionalnego zarządu gospodarki wodnej, wojewódzkiemu inspektorowi ochrony środowiska i powiatowemu inspektorowi sanitarnemu. Jeśli kąpielisko leży nad morzem, niezbędna będzie też opinia dyrektora urzędu morskiego.
Jeszcze wcześniej na prowadzenie takiego miejsca muszą się zdecydować organizatorzy. Tylko do 31 grudnia poprzedniego roku mogą przekazać władzom gminy lub miasta wniosek o umieszczenie w wykazie kąpielisk. Do wniosku trzeba będzie załączyć plik dokumentów, w tym m.in. tzw. profil wody, świadczący o jej jakości, opis sposobu gospodarki odpadami, urządzeń sanitarnych oraz środków mających na celu promowanie kąpieli.
Ustalone przez radę otwarte kąpieliska nad rzekami, jeziorami czy nad morzem mają gwarantować pełne bezpieczeństwo kąpieli. Czyli spełniać wszystkie wymagania unijnej dyrektywy dotyczącej zarządzania jakością wody w kąpieliskach. – Jakość wody będzie regularnie monitorowana przez organizatora i nadzorowana przez inspektorów sanitarnych – mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Powstaną też tzw. miejsca wykorzystywane do kąpieli, z mniej restrykcyjnymi regulacjami. – Jakość wody w nich będziemy obowiązkowo badać przed sezonem – wyjaśnia Jan Bondar. – Później tylko w sytuacjach, gdy dostaniemy informacje, że mogło dojść do jakichś nieprawidłowości.