Nad samorządami wisi bat ministra finansów – muszą ograniczać deficyt od 2012 r. Widać przyspieszenie inwestycji i zadłużania się w tym roku?
Rafał Petsch: Przyspieszenie inwestycji nie wynika zasadniczo z planów ministra finansów ograniczenia poziomu deficytu. Realizowane od jakiegoś czasu projekty wchodzą obecnie w fazę realizacji, czyli powodują konieczność zaciągnięcia zobowiązań. Często finansowania te dotyczą przedsięwzięć z udziałem funduszy unijnych, które muszą zostać rozliczone w określonym terminie – zgodnie z zasadą n+2 do 2015 roku. Poza tym mamy początek kadencji samorządowej. A niektóre projekty, takie, które budzą z różnych powodów opór społeczny, najlepiej wykonać właśnie w tym okresie.
Jaka jest ogólna kondycja dużych miast?
To fakt, że niektóre miasta doszły lub wręcz przekroczyły ustawową granicę długu. Co nie oznacza, że nie mogą dalej inwestować czy też, że mają problem z wywiązywaniem się z zobowiązań. Jeśli mają duże nadwyżki operacyjne w budżetach, nie ma żadnego problemu. Poza tym odpowiednie inwestycje mogą oznaczać większe dochody dla samorządów. Jednocześnie część dużych miast oszczędzała, nie pożyczała i ma spory potencjał do rozwoju.
To metropolie są strategicznym klientem dla banku?