Reklama

Nowe opłaty za przedszkola nie podobają się rodzicom

Zastąpienie miesięcznego ryczałtu stawkami za godzinę pobytu oznacza podwyżki – alarmują rodzice

Publikacja: 06.09.2011 04:45

Nowe opłaty za przedszkola nie podobają się rodzicom

Foto: SAM/Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Nowe zasady odpłatności za przedszkola to efekt wprowadzonej od 1 września 2010 r. zmiany ustawy o systemie oświaty.

Uchwalona 5 sierpnia 2010 r. nowelizacja zmodyfikowała definicję przedszkola publicznego. Zapisano w niej wprost, że jest to tylko taka placówka, które zapewnia bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w czasie ustalonym przez organ prowadzący, nie krótszym niż pięć godzin dziennie. Spowodowało to, że pobieranie opłat ryczałtowych i bezzwrotnych stało się niemożliwe.

 

Już wcześniej uchwały gminnych rad wprowadzające takie opłaty były kwestionowane. Zarówno przez wojewodów, jak i przez sądy administracyjne.

Jako przykład przytoczyć można wyrok WSA w Poznaniu z 21 stycznia 2010 r., w którym sąd stwierdził, że rada nie może ustalać opłat za pobyt dziecka w przedszkolu publicznym, jeżeli realizuje ono jedynie podstawy programowe, gdyż mieszczące się w nich świadczenia są bezpłatne (IV SA/Po 887/09). Jednocześnie sąd wyjaśnił, że przy ustalaniu opłaty za świadczenia przekraczające podstawy programowe w przedszkolach publicznych należy szczegółowo wykazać, za co konkretnie opłata jest żądana i co się na nią składa.

Reklama
Reklama

Z sądowych wyroków i rozstrzygnięć nadzorczych wojewodów wynikało również, że gminy, ustalając stawki opłat, nie mogły postanawiać, że opłaty takie są bezzwrotne.

Uchwalona w sierpniu ubiegłego roku nowelizacja prawa oświatowego spowodowała jedynie to, że zdecydowana większość gmin postanowiła zastąpić stawki ryczałtowe stawkami „za godzinę zajęć ponadprogramowych", określając jednocześnie, w jakich godzinach zajęcia bezpłatne są prowadzone.

Nowe opłaty wywołały burzę wśród rodziców, którzy swoje pociechy zostawiają w przedszkolach na osiem godzin i dłużej. Jeżeli dziecko będzie przebywało w przedszkolu dziewięć godzin dziennie (pięć bezpłatnych i cztery płatne), to przy zastosowaniu obowiązujących w stolicy stawek (3,5 zł za godz.) rodzic będzie musiał zapłacić aż 280 zł. W ubiegłym roku opłata wynosiła zaś 130 zł miesięcznie, niezależnie od tego, ile czasu dziecko w przedszkolu przebywało. To duża zmiana.

– Podwyżka nie będzie aż tak dotkliwa – uspokaja Radosław Paszkiewicz z Wydziału Oświaty UM Poznania. – Maksymalnie zapłacą co miesiąc tylko ci rodzice, których dzieci będą miały 100 proc. obecności. – Takie sytuacje zdarzają się raczej rzadko. Dzieci chorują, pozostają w domu pod opieką babci czy wyjeżdżają z rodzicami na urlop. Obecny system powoduje, że za okres nieobecności dziecka w placówce rodzice nie zapłacą ani złotówki. System ryczałtowy powodował, że rodzice płacili niezależnie od tego, czy dzieci korzystały z przedszkola czy też nie. Mniej zapłacą także rodzice posyłający dzieci do przedszkoli np. na sześć godzin dziennie.

Z przeprowadzonych w Poznaniu prognoz wynika, że w skali roku rodzice za przedszkola zapłacą mniej niż przed zmianą. Miasta na tym nie zarobią – dodaje Radosław Paszkiewicz.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.cyrankiewicz@rp.pl

Reklama
Reklama
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama