Chodzi o to, że przepis ten (art. XII § 1 ustawy - Przepisy wprowadzające Kodeks pracy) nie zawiera kryteriów, jakimi powinna kierować się rada gminy podejmując uchwałę dotyczącą określenia dni i godzin otwarcia placówek.
Artykuł ten często jest wykorzystywany do ograniczania sprzedaży alkoholu na terenie gminy lub do ograniczania czasu pracy placówek gastronomicznych. W uzasadnieniach uchwały tego typu przedstawienie są jako środek do zapewnienia porządku publicznego. – Stoi to jednak w sprzeczności z celem ustawy – zauważa we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego prof. Irena Lipowicz.
RPO zauważa, iż stosowanie tego przepisu jest w gospodarce wolnorynkowej przedmiotem kontrowersji. Podnosi się argumenty o niedostosowaniu przepisu do aktualnego ustroju gospodarczego oraz o ograniczeniu swobody działalności gospodarczej, w szczególności o sprzeczności z art. 20 i 22 Konstytucji, czyli o możliwości ograniczenia swobody działalności przedsiębiorcy wyłącznie w drodze ustawy.
Zdaniem prof. Lipowicz trafnie wskazuje się, że przepis ten uchwalony został w całkowicie odmiennych uwarunkowaniach polityczno-gospodarczych, czyli w gospodarce centralnie sterowanej. – Trudno więc stosować go bez żadnych zastrzeżeń obecnie – stwierdza Rzecznik.
Dalej RPO podnosi, iż brak kryteriów powoduje, iż są one kreowane na poziomie samej uchwały. – Znajduje to odzwierciedlenie również w orzecznictwie sądów, które kontrolując legalność uchwał starają się wypracować dopuszczalne granice działalności uchwałodawczej rad gmin w tym zakresie – podaje we wniosku prof. Lipowicz.