Superwizor pracy socjalnej nie będzie związany umową o pracę z ośrodkiem pomocy społecznej, w którym są zatrudnieni jego podopieczni. Z pracownikiem socjalnym podpisze kontrakt. Ten określi w nim swoje oczekiwania, cele i częstotliwość spotkań. Takie zmiany przewiduje projekt rozporządzenia w sprawie superwizji pracy socjalnej. Minister pracy spóźnia się z jego wydaniem już prawie cztery miesiące. Przepis ustawy o pomocy społecznej, dający pracownikom socjalnym prawo do wsparcia superwizora wszedł w życie 31 grudnia 2013 r. Wciąż brakuje jednak wytycznych, jak szkolić superwizorów, a także zasad ich zatrudniania.
Niektóre ośrodki pomocy społecznej mimo braku rozporządzenia zatrudniły superwizorów.
– Wsparcie dla pracowników socjalnych jest bardzo potrzebne i ważne. Dlatego w Poznaniu już zatrudniamy superwizorów. Podobnie jest we Wrocławiu – mówi Izabela Synoradzka, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.
Nie wiadomo jednak, co się stanie z superwizorami zatrudnionymi przed wejściem w życie rozporządzenia. Projekt tego nie określa.
Superwizorem będzie mogła zostać osoba, która ukończyła szkolenie z superwizji pracy socjalnej i zdała egzamin przed Centralną Komisją Egzaminacyjną. Warunkiem przystąpienia do szkolenia jest ukończenie studiów magisterskich na kierunku pedagogika lub psychologia lub innego uprawniającego do wykonywania zawodu pracownika socjalnego. Osoby, które przed dniem wejścia w życie rozporządzenia przeprowadziły co najmniej 500 godzin konsultacji dla pracowników socjalnych, będą mogły odbyć krótsze, bo zaledwie sześćdziesięciogodzinne szkolenie. Pozostali muszą skończyć kurs trwający 480 godzin. Po szkoleniu konieczne będzie zdanie egzaminu, którego koszt wyniesie 50 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Zdobyte uprawnienie ma potwierdzać certyfikat. Lista certyfikowanych superwizorów pracy będzie publikowana przez ministra pracy i polityki społecznej.