Reklama

Asystent nauczyciela a liczba uczniów w klasie

Liczba uczniów w klasie nie może przekroczyć 27, a od 26 trzeba zatrudniać asystenta nauczyciela.

Publikacja: 28.01.2015 07:12

Asystent nauczyciela a liczba uczniów w klasie

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Na najbliższym posiedzeniu Senatu, 5 i 6 lutego, rozpatrywana będzie uchwalona przez Sejm 15 stycznia nowelizacja ustawy o systemie oświaty. Wprowadza ona wiele kontrowersyjnych, zwłaszcza z punktu widzenia samorządów, rozwiązań. W szczególności chodzi o przepisy regulujące maksymalną liczbę uczniów w oddziale szkolnym oraz tryb postępowania w sytuacji, w której limit 25 uczniów w klasie zostaje przekroczony.

Argumentem za ich poprawieniem powinno być dla senatorów to, że wprowadzone przez posłów rozwiązania są diametralnie różne od tego, co wynikało z projektu rządowego, który przecież został uzgodniony z jednostkami samorządu terytorialnego.

Projekt i poprawki

Zgodnie z przepisami obowiązującymi liczba uczniów w klasach I–III szkoły podstawowej nie może być wyższa niż 25. Rządowy projekt zakładał, że limit ten może zostać przekroczony, ale w sytuacji, gdy uczniów w klasie ma być więcej niż 27, obligatoryjne staje się zatrudnienie asystenta.

Posłowie zasady te zmodyfikowali. Po pierwsze – wprowadzili wymóg zatrudnienia asystenta zawsze, gdy liczba uczniów w klasie ma być wyższa niż 25. A po drugie – postanowili, że maksymalna i nieprzekraczalna liczba uczniów w klasie to 27.

– Oznacza to, że asystent zatrudniany jest w takiej klasie dla jednego, maksymalnie dwóch uczniów – mówi Grzegorz Kubalski, prawnik Związku Powiatów Polskich.

Reklama
Reklama

Co więcej, taki asystent nie jest ani pracownikiem samorządowym, ani nauczycielem. Wątpliwe jest zatem, na jakiej podstawie ustalić warunki jego pracy i płacy.

Kto zadecyduje

Kolejna zmiana wprowadzona przez posłów dotyczy procedury podziału klasy, w której liczba uczniów ma przekroczyć 25. Rząd proponował bowiem, aby szkoły taką klasę dzieliły, chyba że uzyska zgodę rodziców na zwiększenie jej liczebności.

Posłowie zadecydowali jednak, że dyrektor szkoły może od podziału klasy odstąpić, jeżeli z takim wnioskiem wystąpią do niego rodzice. Posłowie założyli zatem, że rodzice z góry będą wiedzieć, iż do klasy dopisany zostanie nowy uczeń.

– Ja w zdolność widzenia tego, co ukryte, nie wierzę – mówi Grzegorz Kubalski. – Zatem w praktyce to dyrektor będzie zwoływał radę klasy, składał do niej wniosek o złożenie do siebie wniosku, a potem rozpatrywał ten wniosek, informując oczywiście o jego rozpatrzeniu radę – zwraca uwagę prawnik.

Na pozostawienie klasy bez podziału zgodę musi też wyrazić organ prowadzący szkołę. Nie do końca wiadomo jednak, czy w imieniu gminy zgodę ma wyrazić wójt czy rada.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.cyrankiewicz@rp.pl

Reklama
Reklama

Opinia

Lech Sprawka, poseł na Sejm członek Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży

Gdy uczniów jest więcej niż 25, dyrektor ma obowiązek klasę podzielić. Rodzice takiego podziału mogą nie chcieć, bojąc się np. utraty znakomitego nauczyciela. Przyjęta przez Sejm poprawka powoduje, że decyzję, czy klasę dzielimy czy nie, podejmują rodzice, a nie dyrektor szkoły. Ta ostatnia sytuacja zawsze prowadziłaby do konfliktów czy podejrzeń, że podział to efekt nacisków ze strony wójta szukającego oszczędności na zatrudnieniu asystenta. Taki asystent przydałby się także w klasach liczących mniej niż 25 uczniów. Na to jednak w budżecie gminy nie ma pieniędzy.

Na najbliższym posiedzeniu Senatu, 5 i 6 lutego, rozpatrywana będzie uchwalona przez Sejm 15 stycznia nowelizacja ustawy o systemie oświaty. Wprowadza ona wiele kontrowersyjnych, zwłaszcza z punktu widzenia samorządów, rozwiązań. W szczególności chodzi o przepisy regulujące maksymalną liczbę uczniów w oddziale szkolnym oraz tryb postępowania w sytuacji, w której limit 25 uczniów w klasie zostaje przekroczony.

Argumentem za ich poprawieniem powinno być dla senatorów to, że wprowadzone przez posłów rozwiązania są diametralnie różne od tego, co wynikało z projektu rządowego, który przecież został uzgodniony z jednostkami samorządu terytorialnego.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Prawnicy
Waldemar Żurek zabrał głos. Przestrzegł niektórych polityków
Prawnicy
Wszystkie wyzwania ministra Waldemara Żurka. Czy znajdzie plan B?
Sądy i trybunały
Barbara Piwnik: Nominacja dla sędziego Żurka zaostrzy podziały w środowisku
Prawo rodzinne
Wysokość alimentów na dziecko. Ministerstwo wyśle sądom tabelki
Prawo dla Ciebie
Trafiła do domu pomocy społecznej bez swojej zgody. Co orzekł Trybunał?
Reklama
Reklama