A chodzi o takie inwestycje, które przyczynią się do ograniczenia indywidualnego transportu samochodowego na rzecz transportu zbiorowego albo rowerowo-pieszego, a w ślad za tym pozwolą ograniczyć tzw. niską emisję i poprawić jakość powietrza.
Jak osiągnąć takie cele? Działać można dwutorowo. Z jednej strony ograniczając lub nawet zabraniając korzystania z samochodów prywatnych, poprzez wprowadzanie stref ograniczonego ruchu, stref zakazu wjazdu samochodów (wszystkich lub z silnikami diesla bądź samochodów powyżej określonego wieku). Zniechęcać do korzystania z prywatnych samochodów mogłyby także opłaty za wjazd do określonej strefy lub po prostu drogie parkingi.
Można powiedzieć, że to wszystko metoda kija. Ale pozostaje jeszcze metoda marchewki. A ta mogłaby opierać się na poprawie jakości usług oferowanych przez transport publiczny, a także infrastruktury sprzyjającej korzystaniu z rowerów i spacerowaniu. Do tego może dochodzić sprawny system informacji (interaktywny) o transporcie publicznym, czasach przejazdu, dogodnych połączeniach, punktach przesiadkowych i wreszcie jakości i normach powietrza, tak aby każdy mógł się przekonać o jego stanie i podjąć decyzję, czy warto korzystać z prywatnego auta, czy może lepiej przesiąść się do komunikacji zbiorowej.
Działanie 3.1.1 stawia właśnie na to drugie rozwiązanie i ma sprzyjać poprawie szeroko rozumianej infrastruktury. Stąd możliwość uzyskania dotacji na:
- budowę i przebudowę infrastruktury transportu publicznego w celu ograniczania ruchu drogowego w centrach miast,