Rzecznika zaalarmował obywatel, który zwrócił uwagę, że praktyka Gdańska obiega od tego, co robią inne miasta, przyznając ulgi wszystkim emerytom. Rada Gdańska przyznała zaś prawo do ulg wyłącznie tym emerytom, którzy ukończyli 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni). To znaczy, że w Gdańsku nie skorzystają z ulgi emeryci, którzy tego wieku jeszcze nie przekroczyli. Nie są to częste przypadki, ale się zdarzają.
Rzecznik przyznał skarżącemu rację – rada miasta mogła naruszyć konstytucyjną zasadę równego traktowania.
- Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym pozwala samorządowi definiować prawo do ulg (poza kilkoma obowiązkowymi ulgami – m.in. dla studentów, parlamentarzystów, osób z niepełnosprawnościami i kombatantów). Chodzi jednak o to, by wprowadzając te dodatkowe ulgi, samorząd stosował jasne kryteria i nie różnicował objętych nimi grup w niezrozumiały sposób. Jeśli prawo do ulgi mają mieć emeryci, to wszyscy, a nie tylko niektórzy z nich – bo do takiego ich potraktowania nie ma podstaw. Tak wynika z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego i orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego - wskazuje RPO.
Rzecznik zwrócił się o wyjaśnienia do dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. ZTM powołał się na ustawową swobodę w definiowaniu ulg. Dodał też, że nierówny wiek kobiet i mężczyzn wynika z powszechnych przepisów emerytalnych.
RPO zauważył jednak, że choć dziś rzeczywiście generalnie kobiety i mężczyźni uzyskują prawo do emerytury w różnym wieku (kobiety – 60 lat, mężczyźni – 65 lat), to z tej samej ustawy emerytalnej, na którą powołuje się Gdańsk, wynika, że na emeryturę można przejść wyjątkowo przed ukończeniem odpowiednio - 55 i 60 lat. Chodzi m.in. o górników albo funkcjonariuszy służb mundurowych. Nie ma żadnych racjonalnych powodów, by tych ludzi traktować inaczej niż pozostałych emerytów.
- Równie dobrze można by napisać, że ulga przysługuje emerytom urodzonym w miesiącach zimowych albo tym, których nazwiska zaczynają się na litery od A do K - zauważa Rzecznik. - Mimo przyznanej samorządowi terytorialnemu dużej samodzielności w stanowieniu prawa miejscowego, należy pamiętać, że wola mieszkańców nie jest wyłącznym źródłem władzy samorządowej. Samorząd terytorialny musi działać w ramach powszechnie obowiązującego prawa - przypomina RPO.
Rzecznik zaskarżył uchwałę rady miasta do Wojewódzkiego Sądowi Administracyjnego w Gdańsku. W skardze wniósł o uznanie nieważności zapisów uchwały rady miasta z 2013 r. (w sprawie ustalenia cen za przejazdy środkami gminnego transportu zbiorowego). Zarzucił im naruszenie art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji RP w związku z art. 94 Konstytucji RP oraz art. 50a. ust. 1 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.