Nowelizacja prawa ochrony środowiska likwiduje gminne i powiatowe fundusze ochrony środowiska. Ich zadania przejmują odpowiednio: starostowie, wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast.
Pozostają jednak odrębne fundusze wojewódzkie i narodowy. Nie oznacza to wszakże, jak początkowo spodziewali się samorządowcy, wydawania pieniędzy z kar i opłat środowiskowych na zupełnie dowolne cele. Zostały one uściślone w nowych przepisach.
[srodtytul]Także dla Kowalskiego[/srodtytul]
Na co konkretnie można wydać te pieniądze, mówi art. 403 znowelizowanej ustawy. – Nie będziemy oszczędzać na ochronie środowiska – deklaruje Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni. – Jednakże zmiany spowodują konieczność przyjęcia nowej uchwały przez radę miasta.
Dla samorządu Gdyni istotne było, żeby z tych pieniędzy dało się nadal finansować inwestycje dla osób fizycznych, np. pozbywanie się z dachów azbestu, likwidację szamb czy zamianę najmniej ekologicznych pieców na bardziej przyjazne źródła ciepła. – Na szczęście to nadal będzie możliwe dzięki nowelizacji przepisów o finansach publicznych. Czeka nas jednak w związku z tym sporo pracy biurowej – dodaje Ewa Łowkiel.