Wojewoda lubelski zakwestionował tryb procedowania Rady Miasta Nałęczów [b](sygn. II SA/Lu 402/09)[/b] podczas uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla dwóch ulic. Rada głosowała nad dwoma uwagami złożonymi przez Ewę S. Pierwszą uwzględniła. Podczas głosowania nad drugą doszło do remisu (1 głos był za, 1 przeciw, 12 osób wstrzymało się od głosu). Po przeprowadzeniu dyskusji na wniosek burmistrza przeprowadzono ponowne głosowanie. Radni większością głosów opowiedzieli się za nieuwzględnieniem uwag.
Zdaniem wojewody rada, powtarzając głosowanie w tej samej sprawie, rażąco naruszyła procedurę obowiązującą przy podejmowaniu uchwał, czyli art. 14 ustawy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6E932D89A019C8F635F889C9FCEC30B4?id=163433]o samorządzie gminnym[/link]. Określa on, że uchwały zapadają zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowego składu rady, w głosowaniu jawnym – chyba że ustawa stanowi inaczej. Przepis ten nie przewiduje prawa powtórnego głosowania. Kwestii reasumpcji głosowania nie reguluje też Statut Gminy Miejskiej Nałęczów.
Wojewoda wskazał, że na podstawie wspomnianego art. 14 uchwała jest przyjęta lub nie, jeżeli za określonym stanowiskiem opowie się większość radnych (za lub przeciw). Gdy zaś uchwała nie uzyskała wymaganej większości głosów, należy uznać, iż nie została podjęta. Podobnie jak przy równej liczbie głosów. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie uznał, że skarga jest słuszna i stwierdził nieważność uchwały. Ustawa o samorządzie gminnym nie zawiera norm zezwalających na powtórzenie głosowania. Przepis art. 22 ustawy pozwala jednak na wprowadzenie szczegółowych rozwiązań dopuszczających tę możliwość w statutach gmin. Rada Miasta Nałęczów – jak zauważył wojewoda – nie uregulowała tej kwestii.
Sąd wskazał, że powtórka głosowania byłaby prawnie możliwa (nawet bez stosownej regulacji w statucie) jedynie gdyby zaistniały istotne i niedające się usunąć wątpliwości dotyczące przebiegu głosowania, obliczenia jego wyników lub wprowadzenia w błąd radnych co do zasad głosowania. Uchybienia i omyłki muszą być oczywiste. Możliwość ta nie może być wykorzystywana przez organy do ewentualnej zmiany wyniku głosowania. Sąd wytknął ponadto radnym, że nie zauważyli, iż obie uwagi Ewy S. dotyczyły tej samej kwestii. Co więcej, głosując nad pierwszą, nie uwzględnili jej, drugą zaś uwzględnili. Nieuzyskanie bowiem wymaganej większości oznacza, że głosowany projekt uchwały nie przeszedł. Błędny jest więc pogląd, że po remisie rezultat głosowania nie został osiągnięty i głosowanie trzeba powtórzyć. W wypadku większości kwalifikowanej problem ten nie występuje, bo nie jest możliwe uzyskanie równiej liczby głosów.